Wedlug Was przekształcenie czy ryzyko rozpadu więzi rodzinnych? Czy ktos z Was jest w takim zwiazku?
4 stycznia 2013 21:41 | ID: 888195
nie rozumiem pytania.....
4 stycznia 2013 22:19 | ID: 888234
Skłaniam się jednak za dezintegracją życia rodzinnego, często tak jest wygodniej, łatwiej, trochę mi w tym brakuje odpowiedzialności.
4 stycznia 2013 22:46 | ID: 888251
Poproszę o sprecyzowanie pytania...
4 stycznia 2013 23:33 | ID: 888276
No ja też nie rozumiem. Po polskiemu proszę!
5 stycznia 2013 02:52 | ID: 888289
Po polskiemu, to chyba kłótnie i zdrada a więc perspektywa odejścia jednej ze stron. Dobrze główkuję?
Bo nieformalny związek, to nie małżeńsko-rodzinny przecież.
5 stycznia 2013 11:39 | ID: 888345
Dziwne jakieś zakłada wątki ten U żytkownik
5 stycznia 2013 12:27 | ID: 888365
Dziwne jakieś zakłada wątki ten U żytkownik
No, ja w ogóle nie rozumiem sensu pytania,
Wedlug Was przekształcenie czy ryzyko rozpadu więzi rodzinnych? Czy ktos z Was jest w takim zwiazku?
Jakie przekształcenie, czego? I ryzyko rozpadu zależne od czego?
Mówię, google tłumacz albo jakaś niepiśmienna osoba.
5 stycznia 2013 18:50 | ID: 888459
Juz wyjasniam , chcialam sie od Was dowiedziec jakie jest Wasze zdanie na temat:
Czy nieformalne związki małżeńsko-rodzinne sa przekształceniem ( nowoczesna rodzina ) czy sa ryzykiem rozpadu więzi rodzinnych ? dziekuje
5 stycznia 2013 19:33 | ID: 888481
Nieformalne - znaczy Ci chodzi o konkubinat tak? Czyli pary które żyją bez ślubu, ale są szczęśliwe, mają dzieci? Czy może o takie, które powstają po rozwodowo, tzn. ona po przejściach i on z przeszłością?
Bo ja mogę się odnieść do drugiej kwestii i wg mnie kompletnie to, że nie mamy papierka z USC w niczym nam w życiu i byciu rodziną nie przeszkadza. Co więcej - uważam, że teraz jesteśmy o wiele bardziej rodziną, troszczymy się o siebie, dbamy by spędzać wspólnie czas, jeść wspólne posiłki. Wszystko kwestia osób, któe tworzą rodzinę, bo za papierkiem może kryć się najgorsza patologia, ale i tak każdy potem będzie mówił że to taka dobra rodzina była!
Być może powinnaś najpierw sprecyzować sobie co dla Ciebie oznacza więź rodzinna, a dopiero potem zastanawiać się czy określenia związane z rodziną (bo tak naprawdę pod różnym kątem można stać się rodziną i to wcale nie musi być związek nieformalny) mogą mieć na takie więzi jakikolwiek wpływ. Uczciwie filozof to mówi!
5 stycznia 2013 20:32 | ID: 888532
Poprawnie to zdanie powinno brzmieć tak: Czy nieformalne związki małżeńsko-rodzinne są przekształceniem nowoczesnej rodziny i czy może to być powodem rozpadu więzi rodzinnych?
5 stycznia 2013 20:34 | ID: 888533
Poprawnie to zdanie powinno brzmieć tak: Czy nieformalne związki małżeńsko-rodzinne są przekształceniem nowoczesnej rodziny i czy może to być powodem rozpadu więzi rodzinnych?
Ja też się zgadzam z waszym zdaniem, mogę nawet dodać że od kiedy jest z nami Urszulka to już jesteśmy w pełni szczęśliwą rodziną.
6 stycznia 2013 11:25 | ID: 888756
Może to chodzi o dalszą troszkę rodzinę, może rodziców , rodzeństwo ?/ No nie wiem. Troszkę za słabo rozpisany wątek..
6 stycznia 2013 17:04 | ID: 888952
Takie związki były, są i będą. Nie każdy musi legalizować związek i tyle. Rodzina to nie tylko małżeństwo. To związani ze sobą ludzie i wszystko zależy od tego, jak te więzi pielęgnują.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.