20
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2009-12-03 15:49:32
Emi mój syn przez 18 miesiecy swojego zycia jadł ok. Od roczku nie pije wogóle mleka. Jest uzależniony od wszelkiego rodzaju soczków i herbat i z tym ciagle walczę. Do dzis w nocy budzi się ze 3 razy albo i więcej na picku. Pomimo, że kiedyś jadł ładnie miał bardzo ograniczone menu. na śniadanie tylko parówki lub jajecznica, ostatnio doszedł chleb z nutella. Obiady jadł ladnie, potrafil zjeść nawet 2 gołabki i ziemiaki. Ostatnio nie tknie zupy, makaronu. Zawsze brzydził sie szynki, pomiodorow, ogórków. Od wielkiego dzwonu zje chleb z szynką, prawie nie jada sera. Nie lubi jogurtów, czasami danonka lub serek homo. Nie znosi kakao. strasznie mnie to wszystko martwi bo ile muszę się nawyginać aby dostarczyc mu w jedzeniu to co jest mu potrzebne. O ile sniadanieje ładnie, sam rączkami tak już obiady to masakra, latam za nim z róznym skutkiem. Jak sniadanie zj ok. 8:30 to potrafi do 17 nie zjesc nic, czasami troche obiadu i juz bez kolacji. wypluwa wszystko na podlogę, odwaraca glowe a ja go karmie gdy sie bawi lub cos ogląda. doskonale Cie rozumiem i sama jestem zmęczona tym wymyslaniem. Wiem, że konsystencja, zapach czy wygląd ma znaczenie dlatego staram sie tego pilnowac. Najalpeiej je jak jestemy u kogos, wtedy o dziwo i makaron mu smakuje i twaróg. na dzień dziesiejszy doszłam do takiego wniosku, że na siłe nie bede mu wmuszac bo jedzenie bedzie zle traktowal. jak robie danie "pewniaka" wtedy pakuje w nie co sie da. Np. mieso mielone z brokułami, marchwia a sos zaciagam na smietanie. Opowiadałam to lekarce, powiedziała, ze robie dobrze i ze jego preferencje jedzeniowe zmienią się milion razy. Posiłki robie o tych samych godzinach, nie daje przekąsek i jak jest glodny sam przyjdzi. Czasem czekam ze 3 dni. Czasem wyciagnie z szafki i je suchy chleb. Moja koleżanka ma jeszcze gorzej bo jej dwuletni syn preferuje tylko mleko, kasze i jogurty. Mój to chociaz mieso i ryby lubi. Nie jest to łatwe. Skonsultuj sie z lekarzem, opowiedz jak to wygląda i wtedy zobaczysz czy masz niejadka czy jest inny problem. A może Młody jest wybredny??? Dodatkowo dzieci w tym wieku jeedzenie nie za bardzo interesuje skoro odkrywaja tyle innych rzeczy. Podobno odkąd dziecko nauczy sie chodzic, gorzej je. Dlatego pogodziłam sie ze narazie nie jadamy przy stole tylko w biegu. W tym ciekawym świecie nie ma czasu na jedzenie. Acha i jeszcze jedno, zimą jak się mało biega po dworzu tez dzieci mniej jedza bo mnie energii potrzebują. Głowa do gory. Jakbyś chciała kilka przepisów na "podstępne" dania daj znac, troche juz powymyslałam.