"Pani Joanna miała 2,3 tys. zł długu względem urzędu skarbowego - informuje piątkowa "NTO". Kobieta samotnie wychowuje dwójkę dzieci, nie miała z czego spłacić. Sąd zmienił jej więc karę grzywny na 25 dni aresztu. Kobieta o tym nie wiedziała, bowiem pisma do niej nie dochodziły. Sąd twierdzi jednak, że to jej wina, bo powinna poinformować o zmianie miejsca zamieszkania.
W efekcie we wtorek ok. godz. 22 do drzwi jej domu zapukali policjanci. Jej dzieci w wieku dwóch i sześciu lat już spały. Policjanci poinformowali kobietę, że zgodnie z decyzją sądu ma trafić do aresztu, a jej dzieci zabrali do pogotowia opiekuńczego, bo nie miał się kto nimi zająć.