Miałam tego tu nie pisać ale sami przeczytajcie... co za matka...
Godziny męczarni. Matka zabiła 3-miesięczną córkę nawiewem z suszarki
Bezmyślna zbrodnia.
Rebecca Caroll z Arcata w Kalifornii przyznała się do nieumyślnego zabicia swojej córeczki. Kobieta, po całonocnej pijatyce włączyła suszarkę i położyła ją koło 3-miesięcznego dziecka.
Caroll zeznała, że często tak robiła, by mała Rebelle Rose szybko zasnęła. Uważała bowiem, że szum suszarki działa na dziecko uspokajająco - donosi "Daily Mail".
Tym razem suszarka okazała się dla dziecka śmiertelna. Rozgrzane powietrze i samo urządzenie poparzyło dziewczynkę. Rebelle Rose została znaleziona martwa kilka godzin później z poparzeniami trzeciego stopnia. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko umarło właśnie w wyniku tych poparzeń.
Okazało się, że Rebecca Carrol w chwili śmierci córki była kompletnie pijana i zasnęła. Dlatego nie kontrolowała sytuacji. Za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka grożą jej 4 lata więzienia - informuje "Daili Mail".
Sfora.pl