Mam kilka cytatów z dwóch postanowień Sądu ad. konatktów z Kubusiem - zmieniało się to wiele razy. Ale przeczytajcie i zobacznie co Sąd zauważył i jakie miał o mnie zdanie, do czasu kiedy nie doszło do badania z RODK....
---------
Postanowienie z dnia 19 lipca 2011 r.
(...) W tym miejscu po raz kolejny trzeba wyraźnie wskazac,
że pozwany ma wszelkie predyspozycje by sprawowac opiekę nad
dzieckiem. Poza niczym nie poprartymi twierdzeniami powódki,
nie można w oparciu o jakiekolwiek dowody stwierdzic, że
pozwany ma negatywny wpływ na dziecko, szkodzi mu, czy
nastawia przeciwko matce. Zarzuty te wynikają raczej z coraz
ostrzejszego konfliktu między stronami i maja na celu
zaszkodzenie Łukaszowi xxxxxx.
Cierpi na tym małoletni syn stron (...).
(...) Pozwany ma wszelkie predyspozycje by spędzic czas z
synem w okresie wakacji, świąt czy w okresie ferii zimowych.
NIe ma ku temu żadnych przeszkód. Trzeba wskazac, że w toku
niniejszego postępowania pozwany miał już prawo spędzac z
synem dłuższe okresy czasu kiedy miał wolne i w chwili
obecnej nie ma żadnych przesłanek by to prawo ojcu odbierac.
Tzeba po raz kolejny wskazac, że twierdzenia powódki o
negatywnym wpływie ojca na syna i jego rodziny na dziecko
nie są poparte żadnymi dowodami, zatem w ocenie Sadu mają
one na celu jedynie oczernienie pozwanegi i przedstawienie
go jako złego ojca, któy nie powienien spotykac się z
własnym synem. (...)
Z akt sprawy wynika natomiast, że powódka jak tylko może
stara się utrudniac kontakty pozwanego z synem, co należy
ocenic jako działanie niewłaściwe tym baedziej, że
uderzające w sposób pośredni w dziecko stron. (...)"
---------
Postanowienie z dnia 26 sierpnia 2011 r.
"(...) W niniejszej sprawie zaróno powódka, jak i pozwany
posiadają pełnię władzy rodzicielskiej, zatem poza
obowiązakmi wynikającymi ze sprawowania tej władzy mają
również pewne prawa. Prawem takim jest możliwośc spędzania z
dzieckiem czasu, w tym okresu wkacyjnego, który jest okresem
szczególny.
W niniejszej sprawie w przedmiocie władzy
rodzicielskiej i kontaktów stron z synem zapadło już szereg
postanowień w trybie zabezpieczenia. Między innymi pozwany
złożył wniosek o umożliwienie mu spędzenia z synem okresu
jego urlopu wypoczynkowego w okresie od 5 sierpnia do 26
sierpnia 2011 r. Wniosek ten został przez sąd uwzględniony.
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje
jednoznacznie, że pozwany ma prawidłowe relacje z synem jest
w stanie zaopiekowac się nim w sposób właściwy i zapewnic mu
odpowiednie warunki do wypoczynku, nauki i zabawy. (...)"
Z Kubusiem wyjechalismy na wakacje tak jak Sąd postanowił http://wakacjekubusia.blogspot.com/
---------
W tej sprawie było 5 tomów akt i 2 lata spraw sądowych. To nie jest tak, że nie "walczę i żebram po sądach" o kontakty z dzieckiem. Zaczynając od Sadów Rejonowych, przez Sądy Okręgowe a kończąc na Sądach Apalacyjnych.
Kubuś już jest na tyle duży, że czasami mówi, że On pójdzie i powie Sądowi, że chce do jechac do taty...
Wiele razy wyciągałem rękę do mamy Kuby do dojśc do porozumienia, by nasz czas spędzany z dzieckiem razem ustalac a sądowi tylko przedstawiac wspólną propozycje - tego oczekują sądu - rozsądku i współpracy rodziców... a kończy się tak samo zawsze...
I jako ojciec "upokarzam" się, płace pieniądze i prosze by moje dziecko mogło ze mną spędzic kilka dni bo matka się nie zgadza...
A co adwokat na to wszystko (prowadzi mi kilka spraw): "Panie Łukaszu, jeżeli szuka pan sprawiedliwosci w sądzie to pierwszy powienien pan wyjsc z tego budynku..."