anetaab (2012-06-26 09:38:09)
Jasne, że nie jest łatwo! Ale taką sytuację naprawdę da się przeżyć!
Pojawia się dziecko- najważniejsza istota na świecie i jest dla kogo żyć.
A po to właśnie te kilka miesięcy ciąży, żeby się ogarnąć.
Ja mam wsparcie rodziny i to jest mój "ratunek", bez nich było by ciężko!
Popieram! Jak moją koleżankę w 3 miesiącu ciąży zostawił facet to myślała, że nie da sobie rady. Ale dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół poradziła sobie na medal i teraz jest szczęśliwa z małym Kubusiem, a o ojcu dziecka - jak ostatnio mi powiedziała - wcale nie myśli.
Najważniejsze jednak - oprócz wsparcia psychicznego - jest również wsparcie finansowe. Dlatego nie należy się wstydzić iść z wnioskiem do pomocy społecznej, urzędu gminy itp.
Nie należy również użalać się nad sobą, tylko żyć - bo ma się dla kogo żyć - dla tego maleństwa, które za kilka miesięcy czy tygodni przyjdzie na świat.
Kobieta, jeśli zostaje sama, musi zdać sobie sprawę z tego, iż musi być silna za dwie osoby. Musi stawić czoła rzeczywistości jaka ją otacza.
Użalanie się nad sobą, biadolenie i myślenie "mnie się wszystko należy bo jestem w ciąży", "ojciec dziecka musi mi płacić", "ojciec dziecka musi mi pomagać" nic nie daje, bo jeśli facet porzuca swoje dziecko, to raczej - jak za pomocą czarodziejskiej różdżki - nie zmieni się i nie wróci z bukietem czerwonych róż...
Również oczernianie go i wyzywanie prowadzi tylko do tego, że kobieta o nim myśli - wprawdzie negatywnie - ale myśli, a o takimś kimś najlepiej zapomnieć...