Styl Życia
31 maja 2012 21:56 | ID: 789547
W Olsztynie jutro, tzn 1 czerwca, otwarty będzie nowy targ, o czym piszemy TUTAJ
Jestem ciekawa, czy robicie zakupy na targach? Czy potraficie się targować i jak Wam to wychodzi? Prawdę mówiąc, sprawia mi przyjemnosc, gdy uda mi się coś wytargowac, a do tego zawsze można uciąć fajną pogawędkę ze straganiarka/straganiarzem:)
31 maja 2012 22:06 | ID: 789549
Bardzo lubię robić zakupy na rynku. Bo ja tak nazywam targowisko. Ale nie lubię i nie umiem się targować. Wiem, że czasem przepłacam, bo są handlarze wykorzystujący klientów. Staram się więć chociaż towar wybrać aby kupić świeży i ładny. Zdarzy mi się jednak czasem kupić coś brzydkiego , niesmacznego lub nieświeżego. I wówczas takiego handlowca omijam szerokim łukiem. Najczęściej chodzę na Zatorzankę, bo mam najbliżej. Z Majką w wózku jest mi tu najwygodniej a i po drodze zahaczamy o plac zabaw. Więc przyjemne z pożytecznym.
31 maja 2012 22:41 | ID: 789552
Uwielbiam ryneczki! Przechadzanie się pomiędzy stosami warzyw i owoców. Targowanie się o każde 5 groszy :-) Zdecydowanie bardziej lubię ryneczki i kontakt z ludźmi, niż uczestniczenie w lancerskich pościgach w supermarketach czy centrach handlowych. poza tym na ryneczkach można znaleźć wiele ciekawych, oldschoolowych rzeczy za grosze ;-)
W Olsztynie przy dworcu na nowym targowisku będą organizowane np. jakieś wyprzedaże starych rzeczy?
1 czerwca 2012 09:02 | ID: 789599
I ja często robię zakupy na targu:) I choć z reguły nie potrafię się targować, to zazwyczaj, gdy coś jest drogie, to pytam ile z ceny odpadnie. Jeśli nic, to przechodzę dalej, i szukam tańszych towarów;) Jęsli zaś coś jednak odleci i cena jest zadowalaj ąca- kupuję dany towar:))) Ostatnio pojechałam sobie rowerem na targ i kuiłam konewkę:) Za 14 zeta. A w sklepie taka sama kosztowała 19 zeta:)))
1 czerwca 2012 09:38 | ID: 789619
No właśnie! na ryneczkach mozna zrobić tańsze zakupy, bo nie płacisz za wystrój sklepu, rachunków za jeo prąd etc. - dlatgeo można więcej utargować :-)
1 czerwca 2012 09:51 | ID: 789622
Moj tata jest specjalistą w tej mateii na Grunwaldzkiej jest w każdy dzień targowy, zakupy robi też dla mnie są to warzywka.
1 czerwca 2012 13:37 | ID: 789772
ja Lubię chodzić na targ po wiejskie jajeczka i warzywa czy owoce, owszem jest drożej niż w markecie, ale ale pomidory bynamniej pachą na pomidory... a co do targowania nie Lubię i nie potrafię... choć np jesli widze jakas wade a na czyms mi zalezy i to ostatnia sztuka to w tym przypadku proponują obniżenie ceny (jesli wada jest nieszkodliwa i do usniecia w warunkach domowych)
1 czerwca 2012 13:46 | ID: 789776
na targowiska chodzić nie lubie i rzadko tam bywam - a warzywka kupuję u koleżanki, która ma kiosk i sprzedaje warzywa wyhodowane przez siebie - są zawsze świeże a ceny porównywalne do tych w sklepach czasami nawet niższe
1 czerwca 2012 19:08 | ID: 789944
na targu kupuję warzywa,owoce.
1 czerwca 2012 19:21 | ID: 789947
Ja tak średnio co dwa tygodnie robię zakupy, jajka , warzywa a czasem ser biały.
1 czerwca 2012 21:18 | ID: 790038
Bardzo lubię robić zakupy na rynku. Bo ja tak nazywam targowisko. Ale nie lubię i nie umiem się targować. Wiem, że czasem przepłacam, bo są handlarze wykorzystujący klientów. Staram się więć chociaż towar wybrać aby kupić świeży i ładny. Zdarzy mi się jednak czasem kupić coś brzydkiego , niesmacznego lub nieświeżego. I wówczas takiego handlowca omijam szerokim łukiem. Najczęściej chodzę na Zatorzankę, bo mam najbliżej. Z Majką w wózku jest mi tu najwygodniej a i po drodze zahaczamy o plac zabaw. Więc przyjemne z pożytecznym.
Ja też jakoś nie umiem się targować :( A jeśli chodzi o zakupy to na targu najczęściej kupuję owoce i warzywa, dekoracje świąteczne i sadzonki :)
1 czerwca 2012 22:41 | ID: 790101
Jeśli targowisko, to to samo co bazarek, to często tam bywam :) Głównie po warzywa i owoce. Niestety nie umiem się targować. Nigdy nic nie utargowałam :)
1 czerwca 2012 22:47 | ID: 790103
Mam rynek niemalże pod nosem, więc właściwie codziennie tamtędy przechodzę,
tyle, że to nie rynek z prawdziwego zdarzenia i raz , że z cenami już mocno szaleją, dwa, że z niewieloma z handlarzy w ogóle da się cokolwiek wytargować, a trzy, że na każdym stoisku jest dokładnie to samo
2 czerwca 2012 06:17 | ID: 790134
Bardzo lubię robić zakupy na rynku. Bo ja tak nazywam targowisko. Ale nie lubię i nie umiem się targować. Wiem, że czasem przepłacam, bo są handlarze wykorzystujący klientów. Staram się więć chociaż towar wybrać aby kupić świeży i ładny. Zdarzy mi się jednak czasem kupić coś brzydkiego , niesmacznego lub nieświeżego. I wówczas takiego handlowca omijam szerokim łukiem. Najczęściej chodzę na Zatorzankę, bo mam najbliżej. Z Majką w wózku jest mi tu najwygodniej a i po drodze zahaczamy o plac zabaw. Więc przyjemne z pożytecznym.
Zatorzankę mam blisko siebie , mijam ją w drodze do i z pracy , więc jestem tam częstym gościem . Mam już swoje stoiska , na których robię zakupy . A swoją drogą pomysł targowiska na olsztyńskim dworcu PKS wydaje mi się dziwny ...
2 czerwca 2012 10:19 | ID: 790159
No właśnie! na ryneczkach mozna zrobić tańsze zakupy, bo nie płacisz za wystrój sklepu, rachunków za jeo prąd etc. - dlatgeo można więcej utargować :-)
nie wiem jak u was ale w miescie gdzie mieszkam na tych ryneczkach jest zawsze drozej niz np w markecie, ale i tak je bardzo libie za klimat :)
2 czerwca 2012 10:20 | ID: 790161
mysle ze teraz juz nikt sie nie targuje to przeciez zwykle stoiska gdzie ktos ma zazwyczaj ustalone ceny...pasuje Ci kupujesz nie pasuje idziesz gdzies indziej...
2 czerwca 2012 10:28 | ID: 790165
lubię ale nie mam rynku blisko, więc rzadko bywam.. ogólnie kupowałam tam ubrania dla dzieciaków. ceny były różne, jedne droższe niż w sklepie inne tańsze. ale rynek to chyba nie to samo co targowisko, bo byłam na trzech rynkach i nie lubią jak ktoś się targuje.
2 czerwca 2012 10:35 | ID: 790170
lubię ale nie mam rynku blisko, więc rzadko bywam.. ogólnie kupowałam tam ubrania dla dzieciaków. ceny były różne, jedne droższe niż w sklepie inne tańsze. ale rynek to chyba nie to samo co targowisko, bo byłam na trzech rynkach i nie lubią jak ktoś się targuje.
jak ktos lubi sie targowac to polecam kraje arabskie a nie Polske :) Ci ludzie cha poprostu zarobic a nie uzeraz sie o 20gr na peczku marchewki z osoba ktora akurat ma chec do targów :)
2 czerwca 2012 11:02 | ID: 790183
mysle ze teraz juz nikt sie nie targuje to przeciez zwykle stoiska gdzie ktos ma zazwyczaj ustalone ceny...pasuje Ci kupujesz nie pasuje idziesz gdzies indziej...
Targowanie się jest nadal modne. Mój tata zawsze się targuje. Brat również. Zresztą targowanie się opłaca tylko... trzeba umieć to robić!!!
2 czerwca 2012 12:21 | ID: 790201
mysle ze teraz juz nikt sie nie targuje to przeciez zwykle stoiska gdzie ktos ma zazwyczaj ustalone ceny...pasuje Ci kupujesz nie pasuje idziesz gdzies indziej...
Targowanie się jest nadal modne. Mój tata zawsze się targuje. Brat również. Zresztą targowanie się opłaca tylko... trzeba umieć to robić!!!
modne? a jak idziesz do sklepu to tez sie targujesz?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Tworzymy społeczność rodziców
Adres redakcji:
ul.Białowieska 7/9 lok. 34
04-063 Warszawa
Napisz do nas:
info@familie.pl
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!
Partner serwisu: 
