Najlepszym sposobem jest przykład. Jak dziecko nie ma przykładu w rodzicach to choćbyśmy stawali na głowie dziecko nie zrozumie o co nam chodzi. Jeśli mama będzie wrzucać do śmietnika wszystko jak leci a dziecku będzie tłumaczyć że należy segregować śmieci to rodzic traci w oczach dziecka a przy okazji dziecko czuje sie zagubione w swojej decyzji bycia ekologicznym.Skoro ktoś taki jak mama robi inaczej niz mówi to po co byc konsekwentnym w tym co robimy?
Dziecko musi tez uczestniczyć w życiu domowym. Nawet wyrzucanie śmieci do śmietnika jest fajna lekcja. Ja staram sie chodzić z synem jak mam zebrany papier,butelki lub szkło. Syn pomaga mi wybierać odpowiednie pojemniki. Czasem udaje ze wrzucam papier do butelek i w tedy jest krzyk :D Syn upomina mnie ze tak nie wolno! Utrwala sie w nim wiedza jaka w ten sposób uzyskał.
Uczę go ze należy gasić światło jeśli nie ma potrzeby by było włączone. Pokazuje mu licznik od prądu. Włączamy i wyłączamy rzeczy by zobaczył czy szybko "chodzi "czy wolno.