Witam,
mam spory problem jestem w 18tygodniu ciąży jest to moja 3 ciąża niestety popszednią poroniłam. Jestem mężatką od 4 lat, synek ma 4,5roku mieszkam w UK. Mój problem polega na tym że coraz gorzej dogaduję się z mężem, od 3 dni nie rozmawiamy ze sobą, mąż śpi w pokoju syna a ja z dzieckiem, mijamy się a jak już jesteśmy razem w domu to staram się przebywać w inny pokoju.
Nasz problem dotyczy codziennych wyjść na piwo, mąż pracuje jako kucharz, kończy pracę ok 23 i codziennie po pracy idzie z kolegami na piwo (najczęściej nie kończy się na jednym) dodam że mamy po 25lat. Już nie raz starałam się z nim rozmawiać o tym ale on dalej robi swoje, okłamuje mnie że dopiero skonczył ale wiem od koleżanki (jej chłopak pracuje z moim mężem) o której konczą i widze o której godzinie mąż wraca. Ja pracuje w firmie sprzątającej domy, robie po 8 godzin 5 dni w tygodniu a on od poniedziałku do piątku pracuje od 18 do 22-23 a w soboty od 15 do 23-24 niedziele ma całą wolną. Nie napracuje się dużo. Rano odwozi syna do przedszkola i do godziny 15 ma czas tylko dla siebie, dodam że w domu nic nie jest zrobione wiec jak wracam z pracy wszystko jest na mojej głowie. Jestem wykończona fizycznie jak i psychicznie. Od trzech dni tylko płaczę i płaczę. On w ogóle nie zwraca uwagi na to co się dzieje, dziś próbował coś ze mną rozmawiać ale o pierdołach, a ja tak nie chce.
Dowiedziałam się że za tydzień ma jakąś imprezę firmową dokładnie 30.01. Od tego dnia mamy oboje urlop, 1.02lecimy do polski na kilka dni. On mi powiedział że urlop ma od 31.01. A tylko i wyłącznie dlatego że chce iść na tą imprezę i wie że nie jestem z tego powodu zadowolona wprost mu to powiedziałam. Wiem ze chciał mnie okłamać ze idzie do pracy 30.01 a w rzeczywistości chciał jechac na to party (w ten dzień restauracja jest zamknięta) wiem też że miał pretensje do mojej koleżanki że powiedziała mi że mój mąż sie tam wybiera.
Proszę o jakąkolwiek radę, myślę o separacji ale boję sie jak sobie poradzę z dzieckiem i będąc w ciąży a ten stres mnie wykończy. :( Marze tylko o papierosie ale nawet tego nie mogę ...