No wiecie co tego nie spodziewałam się nigdy a jednak ktoś sobie zrobił żart -nie, to nie żart tylko podłość - a mianowicie ktoś sobie zadzwonił na policję i powiedział, że u nas jest jakaś libacja i zakłócamy spokój sąsiadom - SZOK !!!
Od początku:
Ja sobie siedzę przy komputerze i oglądam zdjęcia SZYMONKA bo chcę wstawić do galerii, mąż ogląda TV w salonie a w domu cisza jak diabli i nagle dzwonek do drzwi. Otwiera mąż a tu - policja i mówią, że są w takiej a takiej sprawie... Poszłam do przedpokoju by zobaczyć co i jak - a oni - widocznie ktoś chciał na złość czy dla żartu zrobić.
No to ja dziękuje za takie żarty, by nas spokojnych obywateli policja nachodziła we własnym domu bez powodu.
Wrrr - szkoda, że nie wiem któż to taki
A czy WAM przytrafiła się podobna historia bo nam dopiero pierwszy raz i oby ostatni.