Moja sąsiadka jest bardzo pomocną osobą. Ostatnio kiedy pracowałam opiekowała się Mateuszem przez cały dzień. Bezinteresownie. Kilka miesięcy temu pożyczała ode mnie pieniądze i zapominała oddawać. Wyjasniłam jej żeby mnie w takiej sytuacji nie stawiała bo jest mi nie zręcznie jeżeli chodzi o pozyczanie pieniędzy i nasza znajomość nie może się opierać na takich rzeczach. Dzisiaj zapukała pokazać nową parę spodni którą kupiła sobie i buty swojemu synowi i poprosiła o pożyczkę do następnego piątku. Nie będę oceniać że na ciuchy ma to jej sprawa. Myślę że robi nie ładnie. Już kiedyś sobie to wyjaśniłysmy że nie ma pożyczania. Nie chcę żeby było że ona mi pomaga a ja jej nie.
Co sądzicie czy powinnam jej pozyczyć pieniądze bo pilnowała Mateusza?