Więzienie przyjazne matce? - Forum

A mnie nasunęlo się coś takiego!!!!

Nie masz pracy i mieszkania , to dokonaj z rozmysłem jakiegoś przstępstwa i szybciej sprawę załatwisz niz uczciwa kobieta. Wiem, wiem może i głupio piszę. Ale czyż nie jest tak, że grzeczne mamuśki nie dostają pomocy której potrzebują?

Otóż to! Dobrze piszesz.

A ja sobie myślę, że ten przepis, o którym mowa w pierwszym poście,  jest dziwny. Jednak nie potrafię wymyśleć na tę chwilę żadnego dobrego rozwiązania sprawy.

A ja własnie zastanawiałam sie ostatnio, jak wyglada to wszystko jak kobieta jest w ciazy.

Tez nie jestem w stanie sobie wyobrazic rozlaki po 3 latach, no ale istnieje szansa wczesniejszego zwolnienia...

Ciezko cos powiedziec.

najgorzej jak kobieta odsiaduje karę jakiś 12 lat po 3 na pewno jej nie zwolnią szok dla kobiety jest duzy jak maja jej dziecko odebrać ale co ma dziecko powiedzieć dla niego to jest traumatyczne przezycie :(

Diuna masz rację uczciwe biedne kobiety nie dostana takiej pomocy niestety im powinno się zapewnić pracę i pomoc w opiece nad dzieckiem no ale taki mamy kraj nie inny :/

Myślę, ze ciężko jest wychowywać dziecko w więzieniu. Ale dobrze, że chociaż taka możliwość istnieje.

A czy poza więzieniem , gdy matka nie może zabezpieczyć dziecku minimum potrzeb bo nie ma pracy czy mieszkania - to jest lekko?

Może będę wredna . Ale nikt nikogo nie zmusza iść do więzienia. Swoim postępowaniem tam się znalazły.  A matki pozostające na wolności zmusza się do życia poniżej normalnego poziomu.

Więźniarek mi nie jest żal tylko ich dzieci bo one nie są niczemu winne! Mój synek ma prawie trzy latka i nie wyobrażam sobie ay ktoś miał mi go odebrać. Na szczęście mam trochę rozumu w głowie i nie robie nic za co miałabym iść do więzienia.

więzienie przyjazne matce nie musi być wcale przyjazne dla dziecka ...

Masz rację Alinko! I nad tym powinny się zastanowić matki trafiające za kratki i wymagające przywilejów i pomocy w wychowywaniu dzieci. Ja rozumiem resocjalizacja. Bardzo mądre i modne słowa. Ale z tego co się orientuję, to mało matek resocjalizuje się podobnie jak mało ojców. A jak zdarzają się przypadki pozytywne to tylko potwierdzające regułę. Jak ktoś chce porządnie żyć, to wybaczcie robi wszystko aby nie trafić do ZK.

Znam sama sześć osób w swej miejscowosci i okolicach , które odsiedziały wyroki w ZK i są teraz od lat porządnymi, pracującymi obywatelami. Jedna z nich jest nawet cudownym społecznikiem i dokonuje naprawdę niesamowitych rzeczy dla swej miejscowości.

nie wyobrażam sobie dziecka przebywającego '' za kratami '' - nie ważne , że z matką , ale zawsze to więzienie ...

Ellenai nie przeczę, że zdarzają się takie osoby. Bo i przestępstwa też są różne i kary za nie też. I uważam, że takie kobiety są godne szacunku. Być może uogólniam. Ale ogólników w naszym babskim życiu jest wiele. I ogólnie dobrze nam się powodzi. I mamy pracę i wystarczające środki na utrzymanie dzieci. I godziwy zasiłek rodzinny.

Moje drogie Panie! ( forumowe - koleżanki)

Społeczeństwo dzieli się na tych co siedzieli ( jak np ja) , na tych którzy siedzą , oraz tych którzy tam jeszcze mogą trafić .
Znane jest przecież powiedzenie : " dajcie dla mnie człowieka , a paragraf na Niego się zaraz znajdzie".

Ludzie siedzą za różne rzeczy: za kradzież , napad , pobicie .... ale też i dlatego że nie mieli dobrego adwokata , który by ich wybronił.

Forumowa koleżanka Dunia napisała :nikt nikogo nie zmusza iść do więzienia. Swoim postępowaniem tam się znalazły
 to i prawda! - przyznaję.
Zapytam wprost - dlaczego w więzieniu nie siedzi znany polski ( sorki chyba anerykański?....tutaj się pogubiłem) reżyer P....... , bo co?  bo miał pieniądze ?
Czyli że jednak można!
A w wielu przypadkach to kobiety siedzą  bo bite i maltretowane często latami przez swoich oprawców-mężów  walnęły któregoś dnia drania pogrzebaczem i...   , w nerwach czasami tak się trafi.
Oczywiście siedzą też i za  kradzież czy defraudację( co też jest odmianą kradzieży) - ale to wyjątki.
Zawsze będzie cierpieć dziecko i to Ono powinno być brane pod uwagę. 

Na pewno nie jest to łatwe ani dla matki ani dla dziecka.Ale zdecydowanie lepsze niż rozłąka od razu po urodzeniu

Skorpion!Też to napisałam!!!!!!!!!! A o slynnym polskim reżyserze wolę się nie wypowiadać, bo nie darzę go szczególnym szacunkiem. Mamona rządzi.

Moja droga forumowa koleżanko..
Żadne więzienie nie jest w stanie zresocjalizować kogoś kto jest "degeneratem".
 przypadek pozytywny to mity.. charakter się bowiem niezmienia.
Można chcieć ... to loda , ciastko , kawę..
Trafisz na "swój los" i Twoje chcenie "diabli wzięli".
Możesz jechać samochodem , niezapłacić podatku , bronić najbliższych ....

Zastanawiałam się nad tym kiedyś. Jak to wygląda z punktu widzenia dziecka i myslę, ze tragicznie. One w tym wszystkim narażone na największy stres...

Odebrać matce zaraz po urodzeniu- źle bo pierwsze lata są bardzo ważne...w końcu kochającą matkę ma
Odebrać po 3 latach - ale dlaczego - matka nadal jest matką...

Straszne to dylematy i chyba nie ma na to dobrego rozwiązania:((((

Chyba lepiej rozałąka od poczatku nie mowlę nie przezyje traumu jak kilku latek.

to prawda, na pewno jest ciężko, ale z drugiej strony gdzie ona miała głowę popełniając przestępstwo będąc w ciąży...

Trzy pierwsze lata dziecko powinno spędzić przy mamie, wtedy jego psychika rozwija się najlepiej. Odbierając matce niemowlę czy małe dziecko można je skrzywdzić nieodwracalnie. Tak dochodzi np. do psychopatii, zaniku uczuciowości wyższej.

Rozłąka po 3-4 latach na pewno jest trudna, ale lepiej dla dziecka, żeby odbyła się dopiero w tym wieku.