Do scen niczym z horroru doszło na gdańskich Stogach. Pijany 56-latek zabił nożem żonę, a potem zakopał jej ciało w ogródku - czytamy w "Głosie Pomorza".
- Na terenie jednej z działek policjanci znaleźli świeżo rozkopaną część ogródka, a pod ziemią ciało 49-letniej kobiety - relacjonuje Magdalena Michalewska, rzeczniczka gdańskiej policji.
Wcześniej funkcjonariusze zdołali zatrzymać pijanego 56-letniego mężczyznę, która na ich widok zaczął uciekać. Okazało się, że to mąż ofiary. Na miejscy znaleziono również
nóż. - Biegły ujawnił na ciele kobiety ranę kłutą - dodaje Michalewska.
REKLAMA
Czytaj dalej
if(typeof isSrd05==''undefined''){NPB("005");}
if (NJB(''srodtekst'') && typeof isSrd05==''undefined''){document.getElementById(''rekSrd05'').style.display=''block'';var isSrd05=true;} Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu teraz kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj więcej w "Głosie Pomorza"
koszmar, brak słów