Wątek:
Kolezanka opowiadająca o sowim zyciu intymnym
16odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 6472ciapcioPoziom:
- Zarejestrowany: 27.03.2008, 09:54
- Posty: 123
mam znajoma która wszystkim bez zachamowań opowiada o swoim facecie rzeczy które powinny zostać tylko między nimi, o życiu intymnym o tym co mu wychodzi a co nie. Ja uważam to za niezbyt stosowne aWy co na to? Najlepsze jest to że dla niej nie ma znaczenia czy towarzystwo jest znane czy sa osoby świezo zapoznane. Opowiada o tym w pracy, w knajpie, a nawet w sklepie w kolejce pełnej obcych ludzi.
Może to taka forma zachwalania swojego faceta... A swoją drogą niech gada, może się ludzie czegoś nowego nauczą.
iksPoziom:
- Zarejestrowany: 02.09.2008, 10:24
- Posty: 86
2
Odpowiedź na #1
dla mnie seks jest intymnym przezyciem i nie ma czym sie chwalic...nie jestem typem aż takiego ekshibicjonisty emocjonalnegomissPoziom:
- Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
- Posty: 1459
3
to głupie z jej strony, bo na miejscu jej mężczyzny byłabym wściekła gdybym się dowiedziała, a to nie jest mało prawdopodobne. ust jej nie zasznurujesz, ale możesz delikatnie zwrócić jej na to uwagę
Ja takiego typu ludzi zaliczam do miana "Gawędziarzy Erotomanów" - jednak sądzę , że mistrzami świata w takich opowieściach są "faceci".
Moim zdaniem, jest to odreagowanie od tego czego się nie ma - a chciało by się mieć :)
Osoba taka chęcią zdobycia środka zainteresowania czy inaczej mówiąc chcąc być tym kims w towarzystwie, posówa się od tematów ogolnie przyjętych za "ciekawe" i mające podatny grunt.
Szkoda mi takich ludzi :(
Rzeczywiście - otwartość i słowny ekshibicjonizm też powinien mieć swoje granice. Na pewno na więcej możemy pozwolić sobie plotkując z przyjaciółką, ale pewna sfera powinna zostać między partnerami.
Znajomy męża też kiedyś opowiadał w pracy o wszystkich ekscesach ze swoją dziewczyną i do tej pory na jej widok przypominają mi się jego słowa o tym, jak to "Madzia w samochodzie uderzała nóżkami w tapicerkę". Żenujące...
misiekPoziom:
- Zarejestrowany: 04.04.2008, 20:44
- Posty: 1182
6
a moim zdaniem jeśłi jej facetowi to nie przeszkadza to nie jest to nic złego. Czemu seks musi być tabu ? czasami fajnie pogadać chociaż oczywiście w granicach zaufania by nikogo nie zranić
No fajnie. Przypominają mi się czasy kiedy mieszkałyśmy w akademiku w jednym segmencie z parą młodych ludzi. Co drugą noc wiedziałyśmy tak, jak pisze ciapcio , co im wychodzi a co nie. I który sposób lepszy? Słyszeć bezpośrednio czy wysłuchiwać "pikantnych" relacji:)
misiekPoziom:
- Zarejestrowany: 04.04.2008, 20:44
- Posty: 1182
8
marteczka napisał 2008-09-17 21:33:58
a macie jakieś nagrania z tych sytuacji ?? :)No fajnie. Przypominają mi się czasy kiedy mieszkałyśmy w akademiku w jednym segmencie z parą młodych ludzi. Co drugą noc wiedziałyśmy tak, jak pisze ciapcio , co im wychodzi a co nie. I który sposób lepszy? Słyszeć bezpośrednio czy wysłuchiwać "pikantnych" relacji:)
MalwinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
- Posty: 2310
9
Pasuje tu powiedzonko że krowa która dużo ryczy dużo mleka daje.Może Ona tak opowiada bo... chciałaby... a nie ma z kim.
misiek napisał 2009-11-05 21:29:20
swojski wątek powrócił a macie jakieś nagrania z tych sytuacji ?? :)

BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
11
Tak sobie pomyślałem, że przez takie głupie sprawy ludzie dużo tracą. Bo piękno seksu polega między innymi na tym, że łączy dwie osoby - i tylko one mają do tego dostęp. To niesamowicie spaja... A jak zaczyna się o wszystkim gadać na prawo i lewo, to pozbawia się na własne życzenie tej intymności... :)
JollPoziom:
- Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
- Posty: 256
12
Nie umiałabym opowiadać o swoich sprawach intymnych, a sama źle się czuję, gdy ktoś to robi przy mnie. Zgadzam się z Barttem.
jkmPoziom:
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
13
potwierdzam to co wy sex i doznania w sypialni są frajdą dla nas samych a nie dla grona słuchaczy bo zawsze którejś ze stron może byc przykro a wręcz może ona stracić zaufanie i oczotę na sex gdy dotrze do niej informacja od osoby trzeciej o sprawach intymnych
sama nie opowiadam i czuję się zażenowana słysząc takie rewelacje od obcych, znajomych, rodziny czy przyjaciół... co jak co ale o łóżkowych przygodach to mogę sobie tylko z Małżonkiem pogadać... no i z Miśkiem na forum 

AnonimPoziom:
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:42
- Posty: 706
15
A ja lubię czasami porozmawiac z przyjaciólkami na te tematy :) Fajnie od czasu do czasu powymieniac się doświadczeniami :)
Nikola12Poziom:
- Zarejestrowany: 19.11.2009, 13:28
- Posty: 38
16
Wszystko zależy od sutyacji. Ale takie notoryczne opowiastki... nie zawsze są stosowne.