mój synek odkąd wróciłam do pracy pozostaje z nianią. Niania opiekuje się nim i jego kuzynami. Zauważyłąm, że kiedy włącza Dorę, oni siedzą ja zahipnotyzowani. Kiedy zapytałam co takiego fajnego jest w tej bajce usłyszałam, że:
-Dora mówi pięknie po angielsku i uczą się słów, a później Pani w przedszkolu ich chwali i daje im nagody,
-mogą rozmawiać z Dorą i rozwiązywać z nią zagadki,
-ostrzegają ją przed Rabusiem,
-kochają Dorę, bo jest śliczna i ma różową bluzeczkę,
-poznają świat, który jest dla nich jeszcze odległy i tajemniczy.
Piotruś, kiedy tylko otwiera oczy krzyczy "Dola Dola", co oznacza, że pora na poranną bajkę, która wprawia go w dobry nastrój. Także nasz logopeda polecił oglądanie Dory jako bajki rozwojowej, zachęcającej dziecko do interakcji, rozwoju mowy i nowych umiejętności.