krzesełko do karmienia

Madzia późno ok. 10  miesiąca - wcześniej karmiłam ją na bujaczku z możliwością zablokowania funkji bujaja.

Kornelce krzesełko kupiliśmy gdy skończyła 4 miesiące a używa go od kiedy samodzielnie zaczęła siedzieć. My mamy drewniane... Gdy wyrosną z kresełek, demontuje się blaty i robi z nich stolik i krzesełko. Na działce przyda się do malowania i jedzenia także :)

Poniżej zdjęcie :) Nie udało nam się kupić takich samych krzesełek - zresztą nie bardzo nam na tym zależało. Teraz na obydwu blatach jest przyklejona tacka z krówkami i płotkiem. Fajnie wygląda i wydaje mi się, że jest estetyczniej. Troszkę czasochłonne jest wycinanie i przyklejanie lecz jest trwałe. Podkładki kosztowały grosze a Madzia lubi krówki i zawsze dzieli się z nimi jedzonkiem (udaje, że je karmi) :)

OLIWECZKA MIAŁA TAKIE KRZESEŁKO TYLKO W ZIELONYM KOLORZE I CHYBA OD 6 M-CA W NIM SIEDZIAŁA...

oliwka (2011-07-23 21:32:47)

OLIWECZKA MIAŁA TAKIE KRZESEŁKO TYLKO W ZIELONYM KOLORZE I CHYBA OD 6 M-CA W NIM SIEDZIAŁA...

nasza Hania również ma takie, zaczęłam ją sadzać między 4 a 5 miesiacem w nim. ma wyjmowany blat więc na razie służy jako siedzonko, gdy chce być clisko mnie, a ja coś robię, jak będzie samodzielnie jadła to włożymy blat i będzie w sam raz. jestem z niego zadowolona :)

Kubuś miał chyba 6-7 miesięcy.

My mieliśmy takie krzesełko, Wojtek siedział w nim od 5 miesiąca, na początku tak na pół leżąco. Z racji tego, że można je potem rozłożyć na krzesełko i stoliczek używamy go do dziś. Mały je, rysuje, bawi się przy swoim stoliczku

Tak to teraz wygląda u nas

Bardzo fajne :)

oliwka (2011-07-23 21:32:47)

OLIWECZKA MIAŁA TAKIE KRZESEŁKO TYLKO W ZIELONYM KOLORZE I CHYBA OD 6 M-CA W NIM SIEDZIAŁA...

mam podobne. ale jeszcze nie używam bo Fipek nie umie sam siedzie

My mamy takie :)

Ja zaczelam uzywac jak syn mial 4 miesiace. Mamy z Chicco (identyczny jak na zdjeciu) z rozkladanym siedzeniem. Jak dla mnie jest super:)

ja zaczęłam karmić w krzesełku jak Bartuś miał 6,5 miesięcy.

JUlka miała jakieś 9 -10 m-cy, o ile dobrze pamiętam.

Krzesełko mieliśmy na metalowym stelażu, siedzisko pokryte ceratką, a tacka była plastikowa. Niestety pasy były tylko u dołu, a powinny być także zakładane na rączki. Upewniłam się w tym, kiedy Julka te pasy wyrwała...:)

Kolejny dowód na to, że każde dziecko jest inne :) My mamy krzesełka drewniane bez pasów. Są takie metalowe elementy, do których ewentualnie można dopiąć pasy. Przy Madzi NIGDY nawet nie pomyśleliśmy o tym, że pasy są potrzebne! Madzia zawsze grzecznie siedziała i była zajęta jedzeniem :) Kupiliśmy szelki do nauki chodzenia, które miały funkcję bycia masami właśnie w takim foteliku czy wózku... Do "nauki" chodzenia użyliśly ich raz i sprzedaliśmy a szkoda... bo kupując fotelik dla kornelki nie spodziewaliśmy się, że nasze drugie dziecko będzie się inaczej zachowywało. Tymczasem to mały diablik. Bierze gryza np kanapki, po czym odwraca się i pupą siada na blacie "stolika", gdy chce znowu zjeść wraca do pozycji grzecznego dziecka :D Nie ma znaczenia jak stoi fotelik i co jest za nim - zawsze jest to widok ciekawszy dla Kornelki i już! Ostatnio nawet Madzia na nią nakrzyczała, bo tak się wierciła, że prawie wylała herbatkę z Madzi kubeczka stojącą na krzesełku obok :)

http://allegro.pl/krzeselko-stolik-do-karmienia-oddychajaca-tapicerk-i1692732806.html a my takie i jestem mega zadowolona i polecam tego sprzedawce!!

My mamy takie, tylko ciut inna wersja kolorystyczna. Szymuś korzysta z niego od dzisiaj (czyli ma skończone 7 mcy)  Jeszcze nie mieliśmy przyjemności karmienia, póki co testuje bawiąc się i jest meega zadowolony :)

tez mam takie tylko w innych kolorach. jestem bardzo zadowolona, łatwe w czyszczeniu po kazdym posiłu. syn używał od ok.6 miesiaca ... teraz ma skonczone 2 latka i gdyby sie nie buntował dalej bym go uzywała :)

My mamy takie, tylko inne kolorki, firrmy chicco. Chwalę je sobie bardzo. A zwłaszcza kosz na zabawki pod spodem. Ma regulowane oparcie, zdejmowaną tackę,  pasy bezpieczeństwa. No i można wszystko myć, bez problemu.

U teściów mam drewniane - takie które można zmienić w krzesełko+stolik, ale Adaś nie lubi w nim siedzieć, mała tacka, trudno domyć rowki...teraz jak ma już z tego krzesełko +stolik to korzysta do rysowania raczej niż do jedzenia.

A no i fajne jest to, bo można wygodnie przystawić blisko stołu, znajomi mają i się super sprawdza, ale chyba dla większego dziecka się nadaje.

Był mega zadowolony jak z każdej nowej rzeczy w domu ;) Ale siedzieć i karmić się w nim długo, długo nie chciał hihi. Później się przyzwyczaił i służy nam do dziś.

bardzo podoba mi się http://image.ceneo.pl/data/products/1839722/debcf75d-151a-472c-8726-12d57637f9b4_i-chicco-krzeselko-polly-64837.jpg, jednak ja jeszcze chwilęmuszę poczekać na krzesełko, znajomi mają z ikeii plastikowe też ok, ale dla większego dziecka, kóre już samo stablinie siedzi, ich maluch ma 2 latka

fajne to krzesełko zielone z żabką;] czy zadowolona jesteśz niego?