Coraz częściej zdaża się ,że rodzice dzieci z porażeniem mózgowym ( i nie tylko ) pozywają do sądu szpitale w których ich dziecko przyszło na świat podając jako powód zaniedbanie podczas porodu. Wielu rodziców nie wie, że mogą dochodzić praw na drodze sądowej, że tak nie powinno się sprawować opieki nad rodzącą i jej dzieckiem.
Tego typu sprawy nie są nowością dla naszego wymiaru sprawiedliwości. Adwokaci zapewniają, że pacjentów, którzy zarzucają lekarzowi popełnienie błędu w sztuce, wciąż przybywa. I choć wiele takich spraw to zwykłe pomówienia, to jednak spora część z nich posiada silne fundamenty w postaci konkretnych i udokumentowanych lekarskich pomyłek. W takich przypadkach sędziowie nie boją się zasądzać surowych wyroków.
Głośna chociażby była sprawa z Puław, gdzie tamtejszemu szpitalowi sąd nakazał wypłacić ponad milion złotych odszkodowania na rzecz 9-letniego Szymona. Chłopiec nie może chodzić, mówić ani nawet siedzieć i wymaga ciągłej opieki oraz rehabilitacji. Szymon urodził się nieprzytomny, nie oddychał, a jego serce nie biło. Życie uratowała mu akcja reanimacyjna, ale chłopiec do końca życia będzie już inwalidą. Matka twierdzi, że to wina lekarzy, bo podczas porodu nie zrobili jej cesarskiego cięcia, tylko przez wiele godzin wymuszali poród w sposób naturalny.
Dosłownie kilka dni temu Sąd Najwyższy zdecydował, że również szpital w Nisku będzie musiał zapłacić blisko 1,3 mln złotych za błąd swoich lekarzy, którzy trzy lata temu nie wykonali cesarskiego cięcia u rodzącej kobiety. Kamil urodził się w zamartwicy. Zmarł po zaledwie 14 miesiącach życia.
więcej przeczytacie na : http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1646516,1,milion-za-zly-porod,index.html
Moim zdaniem powinno się nagłaśniać takie sprawy i uczulać przyszłych rodziców niech wymagają więcej od lekarzy i wiedzą jakie mają prawa aby błędów lekarskich było jak najmniej bo za ich błędy całe społeczeństwo płaci a najwięcej rodzice.