Tradycyjnie buszując po necie natknęłam się na interesujący artykuł. Po przeczytaniu olśniło mnie.... jakbym widziała "tą"/ pewną osobę. Wiele to wyjaśnia i rzuca nowe światło na osoby któe nie potrafią okazywać emocji. Aleksytymia czyli emocjonalny analfabetyzm, spotkaliście się z czymś takim??
" Aleksytymia to rodzaj analfabetyzmu emocjonalnego. Nie jest chorobą, tylko rodzajem zaburzenia, które występuje w różnym stopniu nasilenia. Takiemu człowiekowi wydaje się, że problem mają inni, bo czegoś od niego chcą, a ponieważ on nie wie czego, ma poczucie bycia dręczonym. Nieumiejętność odczytywania swoich stanów emocjonalnych każe mu szukać przyczyn na zewnątrz
Aleksytymicy mają duże problemy w bliskich relacjach, ale potrafią być dobrymi pracownikami. Są logiczni i metodyczni. Wielu z nich świetnie sprawdza się w roli szefów czy menedżerów. Można nawet powiedzieć, że nieumiejętność współodczuwania to w niektórych zawodach kompetencja. Paleta uczuć aleksytymika jest uboga. Miota się między "jest mi dobrze, a jest mi źle". Nie potrafi też odróżnić swoich stanów emocjonalnych od fizjologicznych. Np. poczuje dreszcz podniecenia a myśli, że go zawiewa, bo okno jest otwarte. Aleksytymikami są częściej mężczyźni. Dlaczego? – Może dlatego, że mają inaczej ukształtowany mózg? A może dlatego, że nasza kultura każe im być twardym i odcinać się od uczuć? A może jedno i drugie?"
Pełny tekst artykułu tutaj
Źródło: zdrowie.onet.pl