Staś uwielbia Danonki, kupuję je więc regularnie. Od pewnego czasu do każdego czteropaku dużych Danonków dołączane są magnesy zwierzątka na każdą literę alfabetu. Młody alfabetu nie zna ale uwielbia te magnezy przyklejać do lodówki i za każdym razem bardzo się cieszy z kolejnego zwierzątka.
Jakież było moje zdziwienie, gdy niedawno moja mama opowiedziała mi jak pewna starsza pani ukradkiem w sklepie wyciągała te magnesiki z opakowań. Nie mogłam uwierzyć, że można być tak paskudnym człowiekiem i pozbawiać małe dzieci przyjemności jaką mają z znalezienia małego prezentu. Wszystko zapewne w imię dobra własnego dziecka, wnuczka, tylko dlaczego kosztem innego małego dziecka?
Dziś byłam w Tesco, kupowałam Danonki, dopiero czwarte opakowanie miało dołączony magnesik. Pozostałe trzy zostały brutalnie go pozbawione przez jakąś mamę, babcię, dziadka lub tatę.
Życzę tym, którzy wyciągają te zabawki, aby kupili sobie coś z gratisem dla siebie i go tam nie znaleźli. Bo ktoś pozbawi ich tej przyjemności cieszenia się z niego. Może wówczas zrozumieją co robią.
Przykre.