Moczenie się pięciolatka - Forum

Wiesz - w takiej sytuacji trudno oczekiwać by dziecko się nie bało. Jego świat jest zbudowany właśnie na lęku o Was i waszą wspólną przyszłość. Wiem, że nie można dzieci chować pod kloszem i bronić przed wszystkim... Zresztą nawet wtedy dzieci dużo więcej wiedzą niż im mówią rodzice.

Myślę, że najważniejsza jest rozmowa... o tym, że pobyt w szpitalu jest dla Waszego dobra, żebyście wyzdrowieli i wrócili do domu, że to nic strasznego.

Zdrowia życzę.

Beato- Twój syn jest duży i troszkę zdziwiło mnie to że dajesz mu pieluszkę kiedy on o to poprosi. Wytłumacz mu,że dzieci w tym wieku nie korzystają z pieluszek, tylko z toalety. 

Co do samego problemu no spróbuj dziecku wytłumaczyć,że w szpitalu się leczy ludzi z różnych chorób i że robi się to dla ich dobra. Syn nie może obrażać się o to,że jego ojciec jest w szpitalu. Następnym razem, gdy któreś z Was będzie szło od szpitala( zapewne wiecie o tym kilka dni na przód) próbuj oswajać syna z tą myślą, opowiedz co Wam będą w tym szpitalu robili i zapewnij że wrócisz do domu jak najszybciej się da. Zapewnij również syna o swojej miłości, daj mu ją poczuć.

pozdrawiam

Nie mogę poradzić nic innego, jak tylko cierpliwości, Beato.

Skoro Mati jest pod opieką specjalistów, a i Wy rozmawiacie z nim i budujecie jak mozecie jego poczucie bezpieczństwa, oznacza to,że robicie wszystko, co możecie.

Myślę, że przyjdzie moment, w którym Mati będzie na tyle duzy, by zrozumić tę sytuację.

Asiu to się zdarza tylko wtedy gdy ,ktoś znas jest w szpitalu ,hm wygląda to tak że Mati chce zwrócic na siebie jeszcze większą uwagę (Tadek często jest w szpitalu ,,z marszu "czyli pogotowie ,i już chłopa w domu niema )ale nie o nim ,wiesz Mati to takie dziecko ,które bardzo często słyszy ,że jest Kochany i często Nam to mówi że nas kocha ,czsami sobie myślę że za bardzo ,go przywiązałam do siebie ,Tadek znowu jest tak przewrażliwiony na jego punkcie ,że mały chyba ma za mało ,niewiem jak to nazwac ,

Trochę zaczyna mnie to przerastac ,i tylko tu mogę o tym pogadac ,bo na dobrą sprawę widzę ,że Tadek do tej pory niepogodził się z tym ,że jest niepełnosprawny ,a gdy nachodzi go hanra ,to mam dwoje dzieci w domu ,no i jednego trzeba pilnowac ,żeby sobie czegoś niezrobił ,a drugiemu się to udziela

Zmęczona czasami tym jestem ale Kocham tych moich facetów

rozumiem Beato, może faktycznie problem leży w tym ze mały jest za bardzo do Was przywiązany. To duży chłopiec, może spróbuj raz na jakiś czas podrzucić go rodzince, tak abyś nie tylko Ty się nim zajmowała.

Mamy w rodzinie podobny przypadek, szwagra córka jest bardzo przywiązana do swojej mamy, liczy się dla niej tylko Ona. Tyle,że u nich to poprostu ich wina bo od małego kinga była tylko ze swoją mamą, ta ją wszędzie ze sobą brała. Dziecko musi otworzyć się na innych a nie zrobi tego siedząc ciągle z mamą w domu. 

Asia ,niemam rodziny ,dom dziecka i rodzina zastępcza ,a siostra ,Tadka do nas się nie odzywa .

No i tu jest problem

rozumiem. Ale napewno macie sąsiadów, a oni dzieci. Niech się Twój synek zaprzyjaźni z nimi, niech się razem bawią. Bez Ciebie. Syn zobaczy że na mamie i tacie świat się nie kończy i że są też inni ludzie z któymi może być równie fajnie.

Moim zdaniem on tak reaguje bo poprostu nie wie,że na świecie są nie tylko mama i tata. Są też równieśnicy z któymi może również spędzać czas.

Dziecko ma duzy uraz psychiczny na slowo szpital !!!! Albo czuje sie zagrozone ...moze cos zlego uslyszal na temat szpitala ....nie zabraniaj mu jezeli prosi o pieluszke , drobnymi kroczkami sproboj spokojnie mu tlumaczyc Z pieluszka czuje sie bezpiecznie  Mysle ze to bardzo wrazliwe dziecko

Nie zabraniam mu ,ale się strasznie martwię ,bo to ten przedział wiekowy gdzie powinien iśc do zerówki ,byłam z nim paręrazy w tym przedszkolu ,gdzie ma chodzic,i to była tragedia ,blokada w mowie no ja niewiem ,a wszystko zaczeło się po wypadku męża ,przeżył to strasznie ,gdy jeździliśmy do męża ,(był w szpitalu ponad dwa miesiące)Mati niemógł się pogodzic z tym że tata zostaje ,i niejedzie z nim do domu ,a miał dwa lata,do dziś mi pokazuje i mówi gdy jesteśmy w szpitalu -tu był tatuś,doszło do tego ,że po karzdej operacji ,ja musiałam wychodzic na własne rządanie na trzecią góra czwartą dobę.