3
jeannette88
Zarejestrowany: 28-09-2009 10:06 .
Posty: 118
2009-09-28 12:42:10
Czternastolatek pije alkohol, baluje po knajpach ze znajomymi, kto wie co jeszcze robi.. Jak przestanie rosnąć a i zdrówko zaszwankuje to wspomni sobie słowa rodziców. Tak to już jest, że człowiek dopiero po szkodzie się przyzna do błędu i pożałuje no ale kto z nas od zawsze był święty.. Trochę trzeba nabroić, żeby się czegoś nauczyć a rodzice gadają i gadać będą. W drastycznych przypadkach nie zastanawiałabym się nawet nad wizytą u psychologa jeśli rozmowy nie wystarczają. Istnieją jeszcze metody wstrząsowe, coś w stylu szlabanu czy zabrania komputera i komórki.. ale myślę, że te zdjęcia byłyby świetnym atutem w takiej małej manipulacji, 'cos za coś' ;)) Wszystko dla dobra dziecka ma sie rozumieć! Mało jest takich rodzin w których relacje rodzic-dziecko opierają się na partnerstwie a tak właśnie powinno być! Oczywiście wszystko w granicach rozsądku ale młodzież i tak jest teraz tak rozwydrzona, że choćbyście nie wiem jak się starali, aniołków z nich nie bedzie :) mam 21 lat i piszę to opierając się o własne obserwacje i doświadczenia - będzie dobrze, szczególnie, że ten wiek 14 lat to po prostu trauma ale każdy rodzic musi ją przetrwać ;)) Ojciec w całej tej sytuacji, którą opisałaś robi z siebie (za przeproszeniem) jakiegoś pajaca.. jemu się tylko wydaje, że jest 'spoko'! Na wszystko przyjdzie czas, również na picie z synem alkoholu :) Zastanawiam się tylko z kim tak naprawdę jest większy problem..