Jutro rano mój M. jedzie na "delegacje" i wraca za dwa tygodnie. Nie wiem czy se poradze z trójką dzieci przy boku. Bede tęsknic za nim i to bardzo
16 marca 2011 14:04 | ID: 454458
i jak tam leci?
Jak narazie świetnie dziewczynki śpią Tomek jest na placu zabaw z moją mamą a ja pije kawe i pisze na Familie.pl
16 marca 2011 14:11 | ID: 454475
Nie lubię takich rozstań. Bo telefony nie załatwią wszystkiego.
16 marca 2011 14:13 | ID: 454479
16 marca 2011 14:17 | ID: 454485
ja tez nienawidze takich długich rozstań.I ostatnio sobie uświadomiłam ze skoro mój mąż chce isc do policji to pojedzie na szkółkę do Szczytna na kilka miesięcy a ja z małą zostane sama...aż mnie dreszcze przechodzą bo nie lubie jak Go przy mnie nie ma...!nie lubie jak idzie do szkoły i nie ma go cały dzien bo strasznie tesknie a tesknota to najgorsze co może być!!
16 marca 2011 14:19 | ID: 454490
ja tez nienawidze takich długich rozstań.I ostatnio sobie uświadomiłam ze skoro mój mąż chce isc do policji to pojedzie na szkółkę do Szczytna na kilka miesięcy a ja z małą zostane sama...aż mnie dreszcze przechodzą bo nie lubie jak Go przy mnie nie ma...!nie lubie jak idzie do szkoły i nie ma go cały dzien bo strasznie tesknie a tesknota to najgorsze co może być!!
To przykre, bo to jest dłuższe rozstanie.
Myślę jednak, że warto, bo będzie miał zawód dobry.
16 marca 2011 16:51 | ID: 454706
Ja się już troszkę do rozstań przyzwyczaiłam. Ale tylko troszkę i i tak zawsze usycham z tęsknoty już po piewszym dniu :( Mąż ma taką pracę, że ciagle wyjezdża, nie ma go 2-3 tyg, po czym przyjeżdża, czasem na tydzień, czasem na dwa, a czasem na kilka dni tylko... Dzisiaj już dostał wiadomość, że za tydzień wyjeżdża... Na pewno będzie mu ciężko rozstać się z nami... Ale co zrobić... Takie życie. Mi też będzie ciężko i nie wyobrażam sobie zostać z dwutygodniowym maluszkiem całkiem sama...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.