11 sierpnia 2009 12:09 | ID: 42087
2 września 2009 11:49 | ID: 47328
10 września 2009 12:19 | ID: 49474
21 czerwca 2012 21:57 | ID: 798439
Na wielu stadionach są już specjalne sektory rodzinne - z dala od przyjezdnych, z dala od żylety. Na taki sektor nie bałbym się zabrać synka. Zresztą dziś burdy to już nie jest codzienność. Zdarzają się na meczach podwyższonego ryzyka, które to można sobie odpuścić.
Tak się zastanawiam, jaki wiek jest najlepszy na zabranie dziecka na pierwszy mecz? Mam 3,5 letniego synka i mam pewność, że góra po 45 min. zaczął by się nudzić i nie usiedziałby na krzesełku...
22 czerwca 2012 09:07 | ID: 798509
Na wielu stadionach są już specjalne sektory rodzinne - z dala od przyjezdnych, z dala od żylety. Na taki sektor nie bałbym się zabrać synka. Zresztą dziś burdy to już nie jest codzienność. Zdarzają się na meczach podwyższonego ryzyka, które to można sobie odpuścić.
Tak się zastanawiam, jaki wiek jest najlepszy na zabranie dziecka na pierwszy mecz? Mam 3,5 letniego synka i mam pewność, że góra po 45 min. zaczął by się nudzić i nie usiedziałby na krzesełku...
no nie wiem czy by się nudził ! Ja zaczęłam chodzić z moim wujkiem na mecze Nie pamiętam ile miałam lat, ale do dzisiaj mam kibicowanie we krwi Dawniej też ludzie pili na stadionach Pamiętam, że po meczu zbieraliśmy butelki i do skupu Była przyjemność i zysk To prawda, że nie było tyle burd na stadionach co teraz Ale zawsze można wyjść , jak dziecko będzie się nudzić
22 czerwca 2012 11:51 | ID: 798594
"Ale zawsze można wyjść , jak dziecko będzie się nudzić"
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.