Dokładnie dziś mija 5 lat, od kiedy zostało wprowadzone becikowe. Jak myślicie, sprawdziło się? Jest to potrzebne? Na co wydaliście Wasze becikowe?
9 lutego 2011 08:08 | ID: 411075
Jak dla mnie suma jest za mała
9 lutego 2011 08:12 | ID: 411081
Jest bardzo potrzebne, tylko nie wiem czy suma jest wystarczająca. Ja becikowe dostałam tylko na trzecie dziecko, wydałam je na wyprawkę dla malucha
9 lutego 2011 08:12 | ID: 411082
:) Właśnie usłyszałam na RMFie o tym i zalogowałam się z chęcią założenia takiego samego wątku hihi. Myślę, że na pewno takie becikowe się przyda, chociaż 1000 zł to są śmieszne pieniądze i nie wiadomo na co je wydać. Prowadzę sobie program o nazwie "Budżet domowy" i zapisuję ile do tej pory wydałam na wyprawkę dla mojego Maluszka. Troszkę ubranek, pieluszki, drobny sprzęt typu butelki, smoczki, aspirator do noska, nożyczki, cążki itp... i w moim budżecie ubyło prawie 1300 zł. A gdzie wózek, łóżeczko... No i jeszcze część rzeczy (ubranka, wanienka, becik) zasponsorowała Babcia (tzn. moja Mama). Pieniążki na pewno się przydadzą, ale o zakupie całej wyprawki za to państwowe becikowe to można zapomnieć...
9 lutego 2011 08:14 | ID: 411085
Na czesne za studia męża...
Taka jednorazowa "zapomoga" niczego nie zmieni, bo koszty jakie ponoszą rodzice na wychowanie i utrzymanie dziecka są bardzo wysokie.
9 lutego 2011 09:59 | ID: 411292
Ja mam jeszcze tyle do kupienia dla malucha, że mnie to przeraża. Mam nadzieję, ze na te becikowe nie trzeba będzie długo czekać bo jak juz zrobie w kwietniu ostatnie zakupy to mi moze na życie do 10 maja nie starczyć.
9 lutego 2011 10:17 | ID: 411309
Dla normalnej rodziny to wystarczy ewentualnie na waciki jest to jałmużna szczególnie jak się słucha o tej polityce prorodzinnej. Inna sprawa że wolałbym żeby nie zabierano mi kasy w formie różnej maści podatków, w imię solidarności społecznej. Wtedy taka jałmużna nie byłaby mi potrzebna.Jak moje bliźnieki szły do pierwszej klasy to koszt wyprawki wyniósł około 1000zł w tym samym czasie bratanek w Niemczech też rozpoczynał naukę szkolną. Koszt jaki poniósł mój brat to 25 euro i to był koszt przewidywanych wycieczek czy dojazdów na basen za cały rok, podręczniki i wyprawkę dawało( nie wiem czy nadal daje) państwo i to bodajże aż do 3 klasy.
Na pewno taka kasa jest manną dla rodzin patologicznych. Dla dziecka i tak nic nie pójdzie bo tym się zajmie opieka a starzy będą mieli na parę bełtów i w pijackim widzie znów "poczną" następne becikowe.
9 lutego 2011 11:30 | ID: 411387
Dziś rano do radiowej Trójki dzwoniła położna, która mówiła, że biedne rodziny wydają becikowe na urządzenie hucznych chrzcin, a bogatym nie jest ono do niczego potrzebne i lepiej przeznaczyć te pieniądze na żłobki. Osobiście mam mieszane uczucia, co do tej opinii o becikowym. A jak Wy uważacie?
9 lutego 2011 11:33 | ID: 411395
Założe sie że ta położna nie miała dzieci, bo nie wie ile one kosztują.
9 lutego 2011 11:38 | ID: 411401
Córka dostała i kupiła rzeczy potrzebne dla wnusi oczywiście... ale czy to wystarczyło - gdzież tam... Sam wózek i łóżeczko to prawie 2 tys. zlotych a reszta... dziadkowie
9 lutego 2011 11:39 | ID: 411405
Moja siostra wyprowadziała się od rodziców jakieś 3 lata temu i mieszka z chłopakiem na stancji. Matka przez 3 lata odbierała za nią rodzinne, dodatki na rozpoczęcie nauki itp. Wszyściutko szło na wódkę! Interweniowała w Mopsie, dlaczego ona ich nie może odbierać, przecież są to pieniądze dla niej, a nie na wódkę. Pijani rodzice przychodzą do mopsu i odbierają pieniądze na dzieci- normalnie zebrać kilku reporterów i zrobić tym mopsom zadymę...!!!
Moim zdaniem wyprawka powinna być na rachunki. Rodzic idzie do sklepu, wybiera co chce dziecku kupić, czy wannienkę, nowe łóżeczko, nowe ubranka, mable do domku- sklep wystawia tzw. "przed"fakturę, rodzic zanosi takie fakturki do mopsu, mops przelwa pieniądze i rodzic tę rzecz odbiera.
Ja miałam tak z wyprawką z domu dziecka, też kiedyś tak było, że wychowankowie wracali do chorych domów i rodziców, pili razem z nimi, przepijali wyprawki i nic z tego nie zostało- do tej pory ich PCPR ściga za te przepite pieniądze i odsetki, a teraz mają sposób z tymi fakturami
9 lutego 2011 11:43 | ID: 411410
Huczne chrzciny... Może i by nas było stać na takowe, ale myślę, że to jest zbędny wydatek, lepiej przeznaczyć pieniądze na coś bardziej pożytecznego. Na żłobek też nie wydam, bo zamierzam sama zająć się swoim Maleństwem, do tego mam jeszcze 2 Babcie do pomocy w razie czego. Nie wiem na co przeznaczę becikowe kiedy je dostanę, ale tak jak już pisałam wcześniej 1000 zł to są śmieszne pieniądze i wyprawki dla dziecka na pewno by się za to nie kupiło (no chyba, żeby się porozglądać po komisach jakichś i kupić wszystko używane...)
9 lutego 2011 13:17 | ID: 411505
Podpisuję się pod powyższymi wypowiedziami. Becikowe na pewno nie wystarczy na wyprawkę! Pomoże trochę oczywiście, ale na pewno wyprawki za to dziecku nie kupimy.
9 lutego 2011 15:19 | ID: 411641
Zgadzam się, że pieniądze becikowe są małe. Jednak lepsze takie niż żadne. Można je przeznaczyć chociaż na małe wydatki związane z dzieckiem.
Gdyby nie było becikowego, byłoby gorzej.
9 lutego 2011 17:27 | ID: 411720
ja akurat wczoraj dostałam becikowe i powiem Wam że my dostaliśmy 1000 zł becikowego,1000zł z mopsu-jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka i 200 zł od prezydenta.
No i przez 10 miesięcy dostaniemy 68 zł co miesiąc i to jest cała pomoc jaką może zaoferować rząd z ich polityką prorodzinną!śmieszne!!
9 lutego 2011 17:30 | ID: 411723
Jest bardzo potrzebne, tylko nie wiem czy suma jest wystarczająca. Ja becikowe dostałam tylko na trzecie dziecko, wydałam je na wyprawkę dla malucha
Czasem i na wyprawkę to nie starczy. Ceny ida w górę, a becikowe stoi w miejscu.
9 lutego 2011 17:34 | ID: 411726
Becikowe choć troche pomaga... ja dostałam 2000 zł jak mały sie urodził własnie 5 lat temu teraz z 2 maluszkiem dostane 1000zł poniewaz nasze dochody przekrocza podany próg w którym można otrzymać 2000 zł niestety ale 1000 zł zawsze zwróci sie łóżeczko z pościelą:)
9 lutego 2011 17:49 | ID: 411744
ja akurat wczoraj dostałam becikowe i powiem Wam że my dostaliśmy 1000 zł becikowego,1000zł z mopsu-jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka i 200 zł od prezydenta.
No i przez 10 miesięcy dostaniemy 68 zł co miesiąc i to jest cała pomoc jaką może zaoferować rząd z ich polityką prorodzinną!śmieszne!!
68 zł- chociaż to już lepsze, niż wcześniej 48, gdzie nawet na papmpersy bylo mało....
My planujemy wydać becikowe na mebelki do pokoju... Ale plany planami..jeszcze pewnie się coś zmieni:-)
9 lutego 2011 18:20 | ID: 411776
W porównaniu do wydatków podczas i po ciąży to kropla w morzu, rozeszła się błyskawicznie - u nas była częścią zakupu wyprawki.
9 lutego 2011 18:38 | ID: 411796
Dają 1000zł - źle, nie dadzą nic - też będzie źle.
Fakt kwota mała ale trochę pomoze. Wcześniej nie dawali wcale i trzeba było sobie radzić.
9 lutego 2011 18:54 | ID: 411820
Dają 1000zł - źle, nie dadzą nic - też będzie źle.
Fakt kwota mała ale trochę pomoze. Wcześniej nie dawali wcale i trzeba było sobie radzić.
Dawali, dawali i to wcale nie gorszą kasę. Porównując zaś lata i inflację była to chyba nawet lepsza kasa.Tylko kiedyś wypłacał to ZUS albo KRUS zależy gdzie było się ubezpieczonym.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.