http://www.fakt.pl/Policja-szuka-kolejnej-14-latki-Zaginela-Kamila-Tkaczyk-,artykuly,94336,1.html
Sama mam dziecko w tym wieku, o które bardzo się boję....
29 stycznia 2011 00:12 | ID: 396916
Czytałam artykuł...O zgrozo... Co się dzieje???/
29 stycznia 2011 00:14 | ID: 396917
Szok, prawda? Jak moja Zuza wychodzi to chociaż wiem gdzie jest, co chwila dzwonię do niej na komórkę
29 stycznia 2011 00:23 | ID: 396925
Szok, prawda? Jak moja Zuza wychodzi to chociaż wiem gdzie jest, co chwila dzwonię do niej na komórkę
Przynajmniejmasz jakiś kontakt....Połowa winy spada na rodziców, którzy się nie interesują dziećmi.
29 stycznia 2011 05:31 | ID: 396967
Przykre to co sie dzieje...
29 stycznia 2011 08:24 | ID: 396998
ogromnie boję się tych czasów,jak chłopcy będą w tym wieku. porobiło się...przecież kiedy my byliśmy w tym wieku,co prawda nie było gimnazjum,ale nie działy się takie cuda...
29 stycznia 2011 08:26 | ID: 397002
Nie ma tygodnia bez jakiegoś zaginięcia lub innego zdarzenia... ech co za czasy...
29 stycznia 2011 12:33 | ID: 397224
ogromnie boję się tych czasów,jak chłopcy będą w tym wieku. porobiło się...przecież kiedy my byliśmy w tym wieku,co prawda nie było gimnazjum,ale nie działy się takie cuda...
Właśnie póki dzieci są małe, mamy je cały czas pod kontrolą, a potem musimy im pozwolić na jakąś samodzielność
29 stycznia 2011 12:43 | ID: 397247
ogromnie boję się tych czasów,jak chłopcy będą w tym wieku. porobiło się...przecież kiedy my byliśmy w tym wieku,co prawda nie było gimnazjum,ale nie działy się takie cuda...
Właśnie póki dzieci są małe, mamy je cały czas pod kontrolą, a potem musimy im pozwolić na jakąś samodzielność
Wcale nie musimy bo jeżeli wiesz że Twoje dziecko zawsze się w coś pakuje to nie musisz dawać mu swobody. Właśnie największą pomyłką jest fakt że wszyscy myślą że "trzeba" dać swobodę a najgorzej jest wtedy gdy dzieci wyznają taką zasadę a potem nie przyjmują innych zasad do wiadomości. Dopóki dzieci są na naszym utrzymaniu to mamy pełne prawo je kontrolować bo kontrola jest podstawą zaufania a gorzej bywa jak stanie się tak że utracenie zufania skutkuje nadmierną kontrolą. Przecież dopiero jak wiemy że można mieć do dziecka zaufanie to pozwalamy mu na więcej a nie odwrotnie.
29 stycznia 2011 12:50 | ID: 397250
ogromnie boję się tych czasów,jak chłopcy będą w tym wieku. porobiło się...przecież kiedy my byliśmy w tym wieku,co prawda nie było gimnazjum,ale nie działy się takie cuda...
Właśnie póki dzieci są małe, mamy je cały czas pod kontrolą, a potem musimy im pozwolić na jakąś samodzielność
Wcale nie musimy bo jeżeli wiesz że Twoje dziecko zawsze się w coś pakuje to nie musisz dawać mu swobody. Właśnie największą pomyłką jest fakt że wszyscy myślą że "trzeba" dać swobodę a najgorzej jest wtedy gdy dzieci wyznają taką zasadę a potem nie przyjmują innych zasad do wiadomości. Dopóki dzieci są na naszym utrzymaniu to mamy pełne prawo je kontrolować bo kontrola jest podstawą zaufania a gorzej bywa jak stanie się tak że utracenie zufania skutkuje nadmierną kontrolą. Przecież dopiero jak wiemy że można mieć do dziecka zaufanie to pozwalamy mu na więcej a nie odwrotnie.
Tak kontrola jak najbardziej, ale nigdy nie będzie tak, że zawsze będziesz mógł skontrolować to co dzieciak robi. Dzieci jeśli chcą to zawsze wykręcą się od tej kontroli. Jedyny sposób to taki, bu mieć dziecko zawsze przy sobie, bo nawet jak odstawisz go pod szkołę, czy nawet wprowadzisz do wewnątrz szkoły, to nie znaczy, że dziecko z tej szkoły się nie urwie i nie ruszy gdzie indziej. Myślę, że trzeba mieć dobry kontakt z dzieckiem i w ten sposób kontrolować to, co dziecko robi
29 stycznia 2011 13:38 | ID: 397279
Tak !
Znałem taką mamusie co synka na "smyczy" prowadzała do szkoły.
Gdy myśmy bawili się całą zgrają On gdy jego matka przyszła doswojej koleżanki mieszkającej obok siedział "uwiązany" ( dosłownie jak pisze ) do rynny budynku ...
Znam dziewczyny (bliżniaczki) które ojciec na "puszorkach" ( to takie paski ze skóry i smyczki -jak dla piesków ) prowadzał wszędzie do prawie 10-tego roku ich życia.
I uważacie że takie ma być "dzieciństwo" ? Na postronkach ? kontrolowane na każdym kroku - rozliczane z każdej prawie minuty ? Tego chcecie dla swojego dziecka?
To brak ODPOWIEDNIEGO POTĘPIENIA i KARY aktów przemocy to dlatego mamy porwania i gwałty .
To wszechobecna "tolerancja" jest winna za to co się dzieje. Narobiło się jednak różnych "OBROŃCÓW" , no i mamy co widać .
Kiedyś nikt się nie użalał nad biednym młodym człowiekiem ( czytaj- zboczonym sadystą).
Są w śród NAS ludzie związani ze szkołą , kiedyś prowadzono w nich "CZARNĄ KSIĘGĘ" (przynajmniej tak było i jest w mojej szkole) - polecam lekturę ...jest ciekawa i zajmująca.Na przestrzeni lat widzimy jak w szkołach narasta chamstwo i przemoc . Wpisy jakie czytam z lat 1945-65 to "brak odrobionych lekcji , brak trampek na lekcję WF , pociągnięcie koleżanki za warkocz , brak zeszytu ( nic pozatym)...a przecież to młodzież dzika -pamiętająca okupację niemiecką , powojenna .
Lata 1965-75 owocują już wpisami o "uderzeniu kolegi , paleniu papierosów , wagarami , zbiciu szyby czy uszkodzeniu ławki. Lata 1980 już uwidaczniają różnicę w żle pojętej przez niektórych "tolerancji". I tutaj już zaczyna się z "górki".
Zresztą ! Sami poczytajcie bo to oddaje atmosferę szkół na przestrzeni ponad pół wieku.
29 stycznia 2011 14:06 | ID: 397300
Właśnie, w pewnym momencie dzieciak i tak też się z tej smyczy urwie i jak myślicie co wtedy będzie?
29 stycznia 2011 14:10 | ID: 397304
Ale ja nie mówię że trzymać na smyczy ale jak się zna swoje dziecko można wyczuć kiedy kłamie. A jak okłamie to kara i oczywiście tłumaczenie do znudzenia jakie są skutki kłamstwa.
29 stycznia 2011 15:44 | ID: 397387
Ale ja nie mówię że trzymać na smyczy ale jak się zna swoje dziecko można wyczuć kiedy kłamie. A jak okłamie to kara i oczywiście tłumaczenie do znudzenia jakie są skutki kłamstwa.
Też mi się tak wydaje, jak najwięcej rozmów i tłumaczeń, jak piszesz, aż do znudzenia!
29 stycznia 2011 16:52 | ID: 397478
A może wspaniałym lekarstwem byłoby "wyrzucanie" ze szkół tych uczniów , którzy nie przestrzegają zasad...
Oj ! Już słyszę odgłos biegnących babć , dziadków , rodziców i cioć ze słowami "usprawiedliwienia że chory , poprawi się , a nawet że wymyślam .
A może nie tylko w szkołach równe mundurki ,ale i na codzień też tarcze szkolne ( skoro wstydzi się swojej szkoły to nie musi do niej chodzić ja myślę że tobyłoby dobre rozwiązanie. Uczeń złapany bez tarczy szkolnej ( czy uczennica) w lokalu to obniżenie stopnia z zachowania , a za drugim razem do stapnia nieodpowiedni na świadectwie szkolnym ... Nauka to przywilej , nie "obowiązek".
I zamiast z radarami niech policja kontroluje lokale i dyskoteki po godzinie 20-tej . ...i na dołek i informacja do szkoły i zachowanie w dół.
29 stycznia 2011 16:56 | ID: 397484
A może wspaniałym lekarstwem byłoby "wyrzucanie" ze szkół tych uczniów , którzy nie przestrzegają zasad...
Oj ! Już słyszę odgłos biegnących babć , dziadków , rodziców i cioć ze słowami "usprawiedliwienia że chory , poprawi się , a nawet że wymyślam .
A może nie tylko w szkołach równe mundurki ,ale i na codzień też tarcze szkolne ( skoro wstydzi się swojej szkoły to nie musi do niej chodzić ja myślę że tobyłoby dobre rozwiązanie. Uczeń złapany bez tarczy szkolnej ( czy uczennica) w lokalu to obniżenie stopnia z zachowania , a za drugim razem do stapnia nieodpowiedni na świadectwie szkolnym ... Nauka to przywilej , nie "obowiązek".
I zamiast z radarami niech policja kontroluje lokale i dyskoteki po godzinie 20-tej . ...i na dołek i informacja do szkoły i zachowanie w dół.
To nie przejdzie. Mundurków nie życzyli sobie sami rodzice, więc nikt ich do tego zmusić nie może, a nauka to właśnie obowiązek i o tym uczniowie doskonale zdają sobie sprawę. Wiedzą, że nikt ich nie wyrzuci, bo to wbrew prawu
29 stycznia 2011 18:38 | ID: 397605
A może wspaniałym lekarstwem byłoby "wyrzucanie" ze szkół tych uczniów , którzy nie przestrzegają zasad...
Oj ! Już słyszę odgłos biegnących babć , dziadków , rodziców i cioć ze słowami "usprawiedliwienia że chory , poprawi się , a nawet że wymyślam .
A może nie tylko w szkołach równe mundurki ,ale i na codzień też tarcze szkolne ( skoro wstydzi się swojej szkoły to nie musi do niej chodzić ja myślę że tobyłoby dobre rozwiązanie. Uczeń złapany bez tarczy szkolnej ( czy uczennica) w lokalu to obniżenie stopnia z zachowania , a za drugim razem do stapnia nieodpowiedni na świadectwie szkolnym ... Nauka to przywilej , nie "obowiązek".
I zamiast z radarami niech policja kontroluje lokale i dyskoteki po godzinie 20-tej . ...i na dołek i informacja do szkoły i zachowanie w dół.
Skorpionku. Jako babcia zgadzam się z Tobą w każdym słowie napisanym przez Ciebie.
30 stycznia 2011 09:39 | ID: 397992
A może wspaniałym lekarstwem byłoby "wyrzucanie" ze szkół tych uczniów , którzy nie przestrzegają zasad...
Oj ! Już słyszę odgłos biegnących babć , dziadków , rodziców i cioć ze słowami "usprawiedliwienia że chory , poprawi się , a nawet że wymyślam .
A może nie tylko w szkołach równe mundurki ,ale i na codzień też tarcze szkolne ( skoro wstydzi się swojej szkoły to nie musi do niej chodzić ja myślę że tobyłoby dobre rozwiązanie. Uczeń złapany bez tarczy szkolnej ( czy uczennica) w lokalu to obniżenie stopnia z zachowania , a za drugim razem do stapnia nieodpowiedni na świadectwie szkolnym ... Nauka to przywilej , nie "obowiązek".
I zamiast z radarami niech policja kontroluje lokale i dyskoteki po godzinie 20-tej . ...i na dołek i informacja do szkoły i zachowanie w dół.
Skorpionku. Jako babcia zgadzam się z Tobą w każdym słowie napisanym przez Ciebie.
Trzeba by zmienić cały system nauczania
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.