No właśnie te "chętne kobiety, które pójdą bez pieniędzy do łóżka" zdają się istnieć i ujawniać tylko przy okazji rozmów na forum. Osobiście, jestem w stanie zrozumieć faceta, który mimo bycia miłym, delikatnym, czarujacym itp itd. jest takim dla kobiety tylko do momentu stawiania drinków, zapraszania na kolację czy podarowywania upominków. Gdy tema ma zejść na nieco inny temat, to kończy się czas, dzwoni telefon,kot zgłodniał, czy pada stwierdzenie: "ja taka nie jestem". I za którymś takim razem wychodzi z pobudek czysto ekonomicznych (zarówno czasu jak i bezpośrednio finansowo) i spokojności ducha, umawia się na same konkrety właśnie z prostytutką.
Sądżę, że nie każdemu facetowi zależy, aby każdą poznaną kobietę w przeciągu godziny zaciągnąć do łóżka, ale na trzeźwy rozum patrząc - nikt nie będzie się starał w nieskończoność. I albo zdecyduje się na inną kobietę, albo na pewną wizytę.