16 lipca 2008 12:35 | ID: 3060
4 września 2010 22:22 | ID: 285462
4 września 2010 22:29 | ID: 285472
4 września 2010 23:56 | ID: 285517
5 września 2010 00:08 | ID: 285523
5 września 2010 08:44 | ID: 285541
5 września 2010 15:18 | ID: 285759
5 września 2010 15:26 | ID: 285762
5 września 2010 15:34 | ID: 285767
5 września 2010 15:52 | ID: 285779
5 września 2010 15:57 | ID: 285780
5 września 2010 16:02 | ID: 285782
5 września 2010 16:07 | ID: 285785
6 września 2010 14:21 | ID: 286398
31 maja 2011 23:28 | ID: 545837
Przejrzałam wątek i po jakimś czasie musze stwierdzić że moje emocje się zmieniły. Dziecko dodało sił. A samotne macierzyństwo nie jest takie złe. Co będzie dalej... czas pokaże.
1 czerwca 2011 00:07 | ID: 545871
Przejrzałam wątek i po jakimś czasie musze stwierdzić że moje emocje się zmieniły. Dziecko dodało sił. A samotne macierzyństwo nie jest takie złe. Co będzie dalej... czas pokaże.
Moniko będzie dobrze, maly da Ci ogrom sily i milośći, a Ty napewno trafisz na druga połowkę.
1 czerwca 2011 07:26 | ID: 545942
Przejrzałam wątek i po jakimś czasie musze stwierdzić że moje emocje się zmieniły. Dziecko dodało sił. A samotne macierzyństwo nie jest takie złe. Co będzie dalej... czas pokaże.
Prawda..? Wbrew pozorom to nie jest takie dramatyczne :)
A jaki spokój! Błogi...:)
A już taka perspektywa, że "tatuś" musi zasłużyć, aby się z dzieckiem spotkać, bo dziecko jest urocze i nie można mu się oprzeć...bezcenne!
I wbrew pozorom...samej łatwiej się "zorganizować" :)))))
22 czerwca 2011 16:17 | ID: 568679
Witam samodzielnych rodziców. Jestem kilka lat po rozwodzie i samodzielnie wychowuje syna.
W moim przypadku brak taty jest lepszy i bezpieczniejszy dla syna i dla mnie. Czasami trzeba wybrać mniejsze zło :) . Ja nie narzekam radzę sobie całkiem nieźle, mam dobry kontakt z synem, o wszystkim rozmawiamy i nie mam kłopotu z tym że nie jesteśmy wszyscy razem.
22 czerwca 2011 16:22 | ID: 568682
jakoś nie wiedziałam o istnieniu tego wąteczku
po wakacjowaniu nadrobię!!
22 czerwca 2011 16:28 | ID: 568686
jakoś nie wiedziałam o istnieniu tego wąteczku
po wakacjowaniu nadrobię!!
OO ja też nie wiedzialam :D
O samotnym macierzyństwie na dzień dzisiejszy moga powiedziec tyle, że dodaje człowiekowi siły, walki o to co się należy dziecku i na pewno pozbawia człowieka egoizmu...
22 czerwca 2011 16:30 | ID: 568688
Wedlug mnie nie mozna budowac rodziny na czyms czego poprostu nie ma.W dzisiejszym swiecie mnostwo ludzi sie rozstaje a dzieci maja sie dobrze.Przestanmy zyc w pryzmacie kochajacej sie rodziny dla dobra dzieci bo my takze zaslugujemy na wlasne szczescie.Dzieci wychowujace sie w niepelnych rodzinach wcale nie sa gorsze i czesto przy wspolpracy obojga rodzicow dziecko nie odczuwa ze pochodzi z ,,innej,, rodziny.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.