Żona zapłodniła go strzykawką w domu.
Drugie dziecko Thomasa Beatie to chłopczyk. Jeszcze nie otrzymał jeszcze imienia.
Urodzony jako kobieta o imieniu Tracy, Beatie ma 35 lat. Przeszedł operację zmieniającą płeć 11 lat temu. W jego dokumentach w polu "płeć" ma teraz wpisane "mężczyzna".
Przed operacją czułem się jakbym cały czas musiał ze sobą walczyć, nie lubiłem koronkowych ciuszków - zwierza się Beatie.
W 2003 roku Thomas ożenił się z kulturystką - Nancy Beatie, już wcześniej zamieszkał z nią oraz jej dwiema córkami z poprzedniego małżeństwa.
Beatie nie zmienił jednak płci całkowicie. Wciąż ma kobiece organy rozrodcze. To pozwoliło mu na kotrowersyjną decyzję - postanowił zajść w ciążę. Skorzystał z tej opcji, gdy okazało się, że jego żona Nancy nie jest w stanie mieć
dzieci. Niestety jest za stara.W czasie ciąży wcale nie czułem się bardziej kobieco. Wciąż byłem mężem Nancy, wkrótce miałem zostać ojcem mojego dziecka - relacjonował Beatie.
Początkowo para chciała skorzystać z pomocy lekarza, jednak po tym gdy 9-ciu specjalistów odmówiło, postanowili załatwić sprawę własnoręcznie. Kupili spermę od dawcy przez internet
, strzykawkę dostali u weterynarza. Reszta była już prosta.Oboje dzieci urodziło się bez żadnych komplikazji. Pierwsze dziecko - Susan Juliette skończy rok w tym miesiącu, chłopczyk urodził się wczoraj rano. Są zdrowi
.To że jesteśmy rodziną, pomimo naszych różnic, jest dość ironiczne, jednak wciąż jesteśmy tacy sami jak wszyscy - stwierdził Beattie w wywiadzie