Byliśmy wczoraj nad wodą i mieliśmy możliwość przetestowania specjalnych pieluszek stworzonych z myślą o pływających malucha. I szczerze mówiąc dla mnie to totalna porażka. Fakt pieluszki chronią przed dostaniem się wody z zewnątrz ale nie mają żadnego wkładu pochłaniającego i to co maluch do nich zrobi zostaje w środku albo wylewa się bokiem. I pomimo tego, że zostało nam jeszcze kilka sztuk to następnym razem planujemy Młodego wpuścić do wody w samych kąpielówkach. Bo obsługa tych pieluszek w momencie kiedy siedzące na kocyku dziecko się zesika jest cokolwiek beznadziejna. Próbowałam wymienić pieluszkę, która nie miała kontaktu z wodą i jej zawartość po prostu wylała mi się na kocyk.