-
1
Marcin1984
Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 .
Posty: 2879
2010-07-07 11:55:17
7 lipca 2010 11:55 | ID: 246205
-
2
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-07-07 11:55:19
7 lipca 2010 11:55 | ID: 246206
Nigdy nie rywalizowałam. Jeżeli zachodziłaby taka potrzeba oznaczałoby to, że to nie facet dla mnie.
-
3
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-07-07 11:59:05
7 lipca 2010 11:59 | ID: 246212
Marcin1984 napisał 2010-07-07 11:55:17a czyj to cytat?
Zapomniałam podać. Z książki :Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Sherry Argov.
Marcin, czy od autora cytatu zależy Twoja odpowiedź? ;-)
-
4
aluna
Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35 .
Posty: 4070
2010-07-07 12:02:59
7 lipca 2010 12:02 | ID: 246215
-
5
Marcin1984
Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 .
Posty: 2879
2010-07-07 12:03:10
7 lipca 2010 12:03 | ID: 246216
Ulinka napisał 2010-07-07 11:59:05Marcin, czy od autora cytatu zależy Twoja odpowiedź? tak tylko chciałem wiedzieć
wracając do tematu, czy mężczyźni rywalizujący o względy kobiety się poniżają? Chyba nie, to takie rycerskie i męskie...
więc w dobie wszechobecnego równouprawnienia, parytetów etc. uważam, że normalnym zjawiskiem jest to, że kobiety rywalizują o mężczyzn i nic w tym dziwnego. Choć jeszcze kilkanaście - kilkadziesiąt lat temu coś takiego było zupełnie nie do pomyślenia...
-
6
usunięty użytkownik
2010-07-07 12:05:14
7 lipca 2010 12:05 | ID: 246218
Ulinka napisał 2010-07-07 11:52:07"Za każdym razem, kiedy kobieta rywalizuje z inną kobietą, poniża sama siebie."
Można na to spojrzeć również z takiej strony. Choć dla mnie jest to w pewien sposób potwierdzenie dobrego gustu :)
-
7
usunięty użytkownik
2010-07-07 12:05:23
7 lipca 2010 12:05 | ID: 246219
Ulinka napisał 2010-07-07 11:52:07 "Za każdym razem, kiedy kobieta rywalizuje z inną kobietą, poniża sama siebie."
Myślę, że już w momencie przystąpienia do rywalizacji, kobieta czuje się tą gorszą. Bo jeżeli uważa, że jest dobra to nie interesuje jej rywalizacja bo nie musi. Jest po prostu lepsza i już. A jeżeli musi rywalizować o mężczyznę, to tylko źle świadczy o tym mężczyźnie, ze nie docenia tej lepszej i nie widzi jej zalet. A wobec tego kobiecie nie warto stawać do rywalizacji o względy kogoś kto nie widzi jej zalet.
-
8
usunięty użytkownik
2010-07-07 12:19:29
7 lipca 2010 12:19 | ID: 246229
sądzę, że jednoznacznie żenujące i poniżające są tak naprawdę metody rywalizacji - "po trupach do celu", bez zważania na cokolwiek, kogokolwiek, bezwzględnie, z premedytacją wg własnego planu.
-
9
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-07-07 12:21:06
7 lipca 2010 12:21 | ID: 246232
Jeśli dwie kobiety rywalizują ze sobą o faceta... to co w tym poniżającego? Poniżające mogą być metody, jakie stosują w tej rywalizacji. (podobnie jak dwóch facetów może w sposób romantyczny, rycerski rywalizować o kobietę, a mogą to robić prymitywnie).
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem.
-
10
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-07-07 12:26:02
7 lipca 2010 12:26 | ID: 246236
Bartt napisał 2010-07-07 12:21:06Jeśli dwie kobiety rywalizują ze sobą o faceta... to co w tym poniżającego? Poniżające mogą być metody, jakie stosują w tej rywalizacji. (podobnie jak dwóch facetów może w sposób romantyczny, rycerski rywalizować o kobietę, a mogą to robić prymitywnie).
Nie zgadzam się z tym twierdzeniem.
Nawet podoba mi się to stwierdzenie.
Ocena rywalizacji zależy też od czasu trwania tej rywalizacji. Długo = niedobrze. Bo, cholera jasna, co sobie ten facet na swój temat myśli;)
-
11
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-07-07 12:45:20
7 lipca 2010 12:45 | ID: 246250
Rzecz jasna ja stoję na stanowisku, że to raczej facet powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie :-)
-
12
usunięty użytkownik
2010-07-07 12:52:38
7 lipca 2010 12:52 | ID: 246255
Wszystko zależy od tego jaka to jest rywalizacja, kogo dotyczy i jakimi środkami się ona odbywa.
-
13
usunięty użytkownik
2010-07-07 12:58:24
7 lipca 2010 12:58 | ID: 246257
Bartt napisał 2010-07-07 12:45:20Rzecz jasna ja stoję na stanowisku, że to raczej facet powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie
w większości przypadków facet tylko myśli że zdobył kobietę ... a w rzeczywistości jest na odwrót
co do stwierdzenia hmmm... nie do końca się z tym zgadzam .... jeśli jest to krótka rywalizacja o względy a metodą jest uśmiech czy miłe słowo to czemu nie ale jak już się zaczyna robić "po trupach do celu" to nie dla mnie ... odpuściłabym sobie takiego faceta
-
14
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-07-07 13:56:57
7 lipca 2010 13:56 | ID: 246278
Babcia Ali i Mai napisał 2010-07-07 12:05:23Ulinka napisał 2010-07-07 11:52:07 "Za każdym razem, kiedy kobieta rywalizuje z inną kobietą, poniża sama siebie."
Myślę, że już w momencie przystąpienia do rywalizacji, kobieta czuje się tą gorszą. Bo jeżeli uważa, że jest dobra to nie interesuje jej rywalizacja bo nie musi. Jest po prostu lepsza i już. A jeżeli musi rywalizować o mężczyznę, to tylko źle świadczy o tym mężczyźnie, ze nie docenia tej lepszej i nie widzi jej zalet. A wobec tego kobiecie nie warto stawać do rywalizacji o względy kogoś kto nie widzi jej zalet.
Myślę podobnie jak Babcia Ali i Mai.Jeśli muszę zabiegać o faceta,który nie widzi zalet,to nie ma sensu.....
-
15
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-07-07 14:04:24
7 lipca 2010 14:04 | ID: 246282
nigdy nie rywalizowałam o względy faceta.jeżeli od razu nie potrafiłby się zdecydować to znak że nie jest dla mnie
-
16
Ada
Zarejestrowany: 18-03-2008 13:54 .
Posty: 490
2010-07-07 14:18:32
7 lipca 2010 14:18 | ID: 246298
Kurcze, ja to zawsze, jesli wyczuwalam konkurencję, odpuszczalam. Po prostu, nie będę smolić cholewek, jeśli facet zachowuje się jak panna na wydaniu:) I zgadzam sie z Bartem - to zdecydowanie abrdziej meskie - rywalizacja o kobiete ;)
-
17
usunięty użytkownik
2010-07-07 14:46:51
7 lipca 2010 14:46 | ID: 246336
Ja też nigdy nie rywalizowałam o względy faceta. Sądze, że wszystko jest ok, kiedy są zachowane granice dobrego smaku i umiar. Aczkolwiek sama raczej nie zdecydowałabym się na taka rywalizację. Osobiscie wolę być zdobywana, niż zobywać. No, zreszta teraz to juz na innym etapie jestem:)
-
18
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-07-08 10:33:13
8 lipca 2010 10:33 | ID: 246831
Ada napisał 2010-07-07 14:18:32Kurcze, ja to zawsze, jesli wyczuwalam konkurencję, odpuszczalam. Po prostu, nie będę smolić cholewek, jeśli facet zachowuje się jak panna na wydaniu:) I zgadzam sie z Bartem - to zdecydowanie abrdziej meskie - rywalizacja o kobiete ;)
Jeśli chodzi o temat tego, kto ma zdobywać, to raczej wychodziłam z założenia, że mężczyzna kobietę.
Jednak, jak popatrzyłam sobie na świat, to cos mi się nie zgadzało... dziewczyny latały za facetem!
W sumie to Debris fajnie napisała!
Debris napisał 2010-07-07 12:58:24Bartt napisał 2010-07-07 12:45:20Rzecz jasna ja stoję na stanowisku, że to raczej facet powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie
w większości przypadków facet tylko myśli że zdobył kobietę ... a w rzeczywistości jest na odwrót
co do stwierdzenia hmmm... nie do końca się z tym zgadzam .... jeśli jest to krótka rywalizacja o względy a metodą jest uśmiech czy miłe słowo to czemu nie ale jak już się zaczyna robić "po trupach do celu" to nie dla mnie ... odpuściłabym sobie takiego faceta
-
19
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-07-08 10:59:45
8 lipca 2010 10:59 | ID: 246858
Debris napisał 2010-07-07 12:58:24Bartt napisał 2010-07-07 12:45:20Rzecz jasna ja stoję na stanowisku, że to raczej facet powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie
w większości przypadków facet tylko myśli że zdobył kobietę ... a w rzeczywistości jest na odwrót
co do stwierdzenia hmmm... nie do końca się z tym zgadzam .... jeśli jest to krótka rywalizacja o względy a metodą jest uśmiech czy miłe słowo to czemu nie ale jak już się zaczyna robić "po trupach do celu" to nie dla mnie ... odpuściłabym sobie takiego faceta
Skąd ja to znam
-
20
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-07-08 12:20:03
8 lipca 2010 12:20 | ID: 246923
Rywalizacja z inną kobietą o względy mężczyzny może być prawdziwym wyzwaniem :-)