puella
Zarejestrowany: 04-07-2008 08:21 .
Posty: 508 IP:
2009-03-02 14:30:02
"Siadam na brzegu wanny. Czuję się brudna i śmierdząca. Podnoszę głowę i widzę smutne odbicie w lustrze. Widzę dziecko, które nienawidzi siebie i całego świata. (...) Gaszę płomyk w piecyku gazowym. Odkręcam ciepłą wodę. Gaz wolno się ulatnia. Zbliżam twarz do wylotu, żeby wdychać śmiercionośny zapach. Zaciągam się głęboko. Zapach gazu nie jest wcale taki zły – na pewno lepszy od zapachu potu i spermy mojego ojca. Oddycham jak szalona, byle zdążyć umrzeć, zanim mama wróci do domu. I nagle widzę całe moje życie. Jak na filmie w zwolnionym tempie – widzę mamę, którą kocham ponad wszystko. Pewnie będzie płakać, jak znajdzie mnie martwą w łazience. W tym momencie robi mi się jej żali myślę, że nie mogę pozwolić, żeby przeze mnie płakała"
Czytaliście może tę książkę napisaną pod pseudonimem Halszka Opfer?
Na mnie te fragmenty zrobiły wstrząsające wrażenie....