Ciąża to wyjątkowoy czas w życiu każdej kobiety, choć nie jedyny, kiedy warto się badać i weryfikować, czy wszystko w naszym organizmie jest tak, jak byśmy chciały.
I choć przyznaję, że ciąża to dla mnie czas, kiedy konsekwentnie, a wręcz karnie przestrzegam wszystkich zaleceń lekarza, to na szczęście mogę czuć się dumna z siebie, bo nie tylko wtedy się badam. I właśnie dzięki temu, że robię to w miarę regularnie, wiedziałam, na co zwrócić szczególną uwagę podczas ciąży.
Jak można się było spodziewać, moje wyniki, szczególnie w zakresie parametrów żelaza i hemoglobiny we krwi w ciąży postanowiły zrobić salto i spektakularnie wywrócić się na twarz :D I tu, jak na białym koniu, na ratunek przyszedł mi test organizowany przez Familie.pl, dzięki któremu miałam okazję poznać ten intrygujący produkt, jakim jest Floravital.
Nazywam go intrygującym, bo tak naprawdę jest w 100% tym, co możemy wyciągnąć z natury, bez cukru, sztucznych barwników, konserwantów a nawet laktozy, a mimo to... DZIAŁA!
Skąd ta pewność? Właśnie z badań :) Pierwsze robiłam na kilka dni przed rozpoczęciem suplementowania tego toniku, a kolejne po niecałych trzech tygodniach jego stosowania. Zarówno żelazo, jak i hemoglobina w moim organizmie dość znacząco się poprawiły. Czy mogę zagwarantować, że będzie tak w przypadku każdego, kto sięgnie po ten tonik? Oczywiście, że nie. Jestem jednak zdania, że (wykluczając ekstremalne przypadki) zawsze warto zacząć od naturalnych sposobów na radzenie sobie z niedoborami, zanim sięgniemy po leki na receptę. Czasem natura naprawdę potrafi zdziałać cuda!
Poza zawartością żelaza, w Toniku Floravital znależć można wiele ektraktów roślinnych i witaminy z grupy B i C. Co ważne, nie znajdziecie w jego składzie również alkoholu, co czyni go produktem bezpiecznym dla kobiet w ciąży, matek w trakcie karmienia ale też dla diabetyków. Producent zapewnia, że zawarta w nim ryboflawina przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia. Czy to w ogóle możliwe? :) Przyznaję, że ostatnio moje samopoczucie było lepsze, choć nie wiem czy to nie kwestia dyspozycji w tym konkretnym czasie - mam jednak zamiar dalej przyjmować ten preparat, także sprawdzę to w dalszych testach :)
Już zamówiłam kolejne opakowanie, bo dzięki wynikom badań mam pewność odnośnie jego korzystnego wpływu na mój organizm, a poza tym w ciągu tego czasu, kiedy go testowałam, stał się po prostu częścią mojej porannej rutyny.
W zasadznie nie zauważyłam żadnych negatywnych, niechcianych albo uciążliwych efektów, jak chociażby zaparcia (dość powszechne przy suplementacji żelaza), co poczytuje mu na ogromny plus. Jedyny mankament, to kwestia tego, że pozostawia w ustach lekko metaliczny posmak. Stąd na większości moich porannych zdjęć towarzyszy mu kubek, lub szklanka :) Wytarczy po jego wypiciu przepłukać usta, albo zwyczanie popić i ten nieprzyjemny posmak znika.
Podsumowując. U mnie sprawdził się na medal, dowiodły tego badania. Z pewnością warto po niego sięgnąć również po ciąży, prewencyjnie. Szczególnie, że jest nieszkodliwy dla kobiet karmiących piersią. Polecam z czystym sumieniem!