więc zmagam się trochę z moim niepokojem i przemyśleniami. więc ja, mój mąż, jego by usingły i jej mąż jesteśmy współrodzicami i dogadujemy się. wszyscy spotkaliśmy się wczoraj na przyjęciu urodzinowym mojej przyrodniej córki. to viało w domu jego viałej żony. nasza pasierbica miała przyjaciół, a jej mama i mój mąż rozmawiali, a mój mąż pomagał trochę sprzątać, gdy gotowała. pomogła mu też z talerzem (nie wiem dlaczego, ale czułam się trochę zazdrosna). później tej nocy pojechaliśmy na przejażdżokę na sianie. ja, mój mąż i jego by way ofły jeździliśmy z dziećmi. śmiała się z niego, bo straszył dzieci i starał się być straszny. śmiała się również, ponieważ jego stopa spała, a on kuśtykał z przyczepy. wiem, że są cywilni i przyjaciele. dobrze jest with the aid ofć, gdy współrodzicielstwo. czy ktoś może uspokoić mój umysł? ona również angażuje mnie w wiele rzeczy, więc wiem, że między nimi nic się nie dzieje.