Podobno są jej pokłady niewyczerpane. Może czasem słabnie i ja tracimy ale gdy złapiemy mały oddech wraca z nowa siłą. Ale niestety czasem brakuje jej nam szczególnie przy dzieciach. Gdy taki mały człowiek ma swoje plany i już a te małe plany nie zgadzają się z naszymi.
Jak radzicie sobie przy braku cierpliwości?
Czy z wiekiem mamy jej więcej?