Kasztany nie zakwitly 

Nie zdążyły..  

No wlasnie w radiu o tym mowili.... 

Trzymam mocno kciuki za maturzystow!

Za dwa lata będę miała maturzystke.

Jednak dobrze pamiętam swoją,gdy pisałam ją córka miała już prawie trzy miesiące.

Chyba w naszej bliskiej rodzince w tym roku nikt nie zdaje matury nie mniej za wszystkich maturzystów trzymam kciuki...

Kasztany nie kwitną , matura nie wazna

U nas będzie za rok..

W naszej rodzinie nie ma juz maturzystów.

Dzisiaj rozwiązywałam zadania maturalne z matematyki - tak dla sprawdzenia się. Miałam parę pomyłek ale myślę, że może bym jeszcze zdała a nie byłam przygotowana.Maturę "zdawałam"parę razy ze swoimi dziećmi i zawsze zdawalismy bez kłopotów, ale to było dawno.

Ostatnio wcześnie są matury. Moja matura (1969) zaczynała się 25 maja (pamiętna data-moje urodziny). Całość trwała ok.10 dni, a w połowie czerwca był już bal maturalny. Ówczesna matura do dzisiejszej się nie umywa. Na polskim pisało się kilka godzin i ok 5-8 stron kancelaryjnego papieru. Następnego dnia matematyka. Pisemne były sprawdzane w szkole. Reszta ustna - u mnie historia z WoS-em, chemia. Z angielskiego byłam zwolniona, tak samo z polskiego i matematyki jeżeli pisemny zdało się na co najmniej na 4. 

Maturę zdawałam w 1972 roku, było podobnie jak opisalaś.Balu maturalnego nie było ale była pielgrzymka piesza do Gietrzwałdu.

U nas przed maturami były wycieczki do Częstochowy. Autokary pełne młodziezy się zjeżdżały

A ja zamiast na bal też pojechałam pielgrzymką do Częstochowy. Rocznik 1972 to już było po "reformie" VIIIklasowej. Rok 1969 był szczególny, nie  można było zostać na drugi rok, bo był jeden rok "pusty"

Bal to u mnie był..

Kawałek czasu minęło..

Dla relaksu dla maturzystów i nie tylko. Maturzyści warto się uczyć

 

Ryszard Petru zasłynął nie dzięki politycznemu geniuszowi, ale przez wpadki boleśnie obnażające jego braki w wykształceniu. Dlatego w czasie matur warto przypomnieć licealistom jakich błędów, żeby nie skończyć jak Petru, muszą unikać na egzaminie dojrzałości.

Dopiero co obchodziliśmy święto Konstytucji 3 maja więc od tego zaczniemy. Otóż Ryszard Petru myślał, że ustawa zasadnicza sprzed ponad 200 lat nadal obowiązuje: "Nasza Konstytucja ma już 225 lat (wypowiedź z 2016 r. - przyp.red.). Druga na świecie, pierwsza w Europie. Trzyma się świetnie, choć PiS uparł się by właśnie teraz przeszła przymusowy lifting. Wierzę, że mimo przejściowych "niedogodności" będzie nas chronić przez następne stulecia. (...)".

Święta kościelne też nie są mocną stroną polityka Nowoczesnej: "Potem mamy święta, po świętach - przypomnę - jest Sześciu Króli".

Jak pokazał przykład wypowiedzi dotyczący konstytucji nie dziwi inna wpadka historyczna: "Był kiedyś Sejm Głuchy, w związku z tym my mówimy, oni nie reagują". Był tylko Sejm Niemy w 1717 roku.

Petru kiepsko szło też na geografii: "(...), bo na świecie jest, o ile pamiętam, sto trzydzieści parę krajów". Pudło - państw jest 194.

A propos geografii: "Polski rząd, niestety, nieświadomie wzmacnia wyłącznie w negocjacjach Davida Kameruna, nic za to nie otrzymując". Kamerun to kraj w Afryce, a nazwisko byłego brytyjskiego premiera to Cameron.

Kolejnym przedmiotem, który oblałby Petru jest biologia. Trudno zdać maturę z tego przedmiotu kiedy się nie wie, że ciąża w przypadku kobiet trwa 9 miesięcy: "W tej sprawie nie będzie dyscypliny klubowej, jeśli chodzi o przerywanie ciąży do 12-20 miesiąca". 

Mówił także o tym, że "Można po prostu bardzo istotnie ograniczyć możliwości dokonywania ciąży. Dzisiaj na terenie województwa podkarpackiego nie ma możliwości, zgodnie z obowiązującą ustawą, wykonania zabiegu ciąży przez to, że lekarze podpisali klauzule sumienia". I inna ciekawa uwaga: "Ale żeby do ginekologa dziewczyna czy chłopak się wybrał, to musi iść z rodzicami."

Petru potrafi też nieco mieszać popularne wyrażenia: "Ale ryba psuje się od góry".

A  o swoim politycznym przeciwniku, prezesie PiS powiedział: "Jarosław Kaczyński przejechał się już na Rubikoniu. (...). No na Rubikoniu, tak jak Cezar".

Wszystkie te wpadki dowodzą zapewne temu, że Ryszardowi Petru kiepsko szło w szkole o czym sam wspomniał: "Ja też byłem w podstawówce 8 lat, potem 4 lata w gimnazjum (...)".

To tylko część z długiej listy wpadek Ryszarda Petru. Jak myślicie, zdałby maturę?

Dziś języki zdawano na maturach

W tym roku maj ciekawie .Tyle dodatkowego stresu przed maturą my. Strajki jakieś niewybuchy.. przerywanie matur, odkładanie.. ciekawe mają nie ma co.

Co tam jeszcze dzieciaki zdają? Chyba jeszcze ustne zostały..

Moja jeszcze w piątek ma jeden egzamin i koniec.

Do tej pory jak mówi to dobrze jej poszło.