Robię dzisiaj porządki rano i natknęłam się na różaniec przywiziony od babci i na moją pierwszą wydaną gazzetkę szkolną. Nazywała się "Chlebek" i ten "chlebek"kosztował całą złótówkę. W głowę zahodzę jakim cudem cała szkoła to kupowała, bo złotówka to dla dzieci duży wydatek. W każdym razie mam straszny sentyment do pamiątek, a Wy?
Lubicie albumy i pamiątki? Jaki pamiątki przechowujecie jak skarby?