Przeglądając, ale i piszać w wątku o odciąganiu dzieci od komputerów przyszła mi do głowy inna myśl. Skoro tak trudno jest odciągnąć dzieci od komputera to może dajmy im coś wartościowego. Ja sam i moje dzieci mamy pozakładane konta na pl.khanacademy.org.
Jest to amerykańska platforma do zdalnego uczenia się (e-learningu). Ma bardzo dobrze opracowaną matematykę. Inne dziedziny poza informatyką też są dobre, ale matematyka jest najlepiej przygotowana. Większość materiałów na niższych poziomach (przedszkole, podstawówka) doczekała się już pełnego tłumaczenia na polski. I to profesjonalnego tłumaczenia. Później bywa różnie i coraz więcej materiałów dostępnych jedynie po angielsku. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wszystko sobie zostawić po angielsku i poprostu uczyć się tego języka. (Ja tak robię).
Z punktu widzenia dzieci platforma jest atrakcyjna po zdobywają odznaki, nagrody, punkty z swój trud. Mogą uczyć się nowego lub utrwalać to, co już znają. Oglądają filmy instruktażowe a potem wykonują różne ćwiczenia.
Z punktu widzenia nauczyciela/rodzica też jest fajnie. Jesli ktoś nie lubi dopuszczać dziecka do komputea to może zobaczyć sobie jak należy wytłumaczyć coś dziecku a potem osobiście to przekazać. Ewentualnie jakie pytania/zadania zrobić dla niego.
Jeśli zdecydujemy się na dopuszczenia dziecka do komputera to posiadając konto rodzica widzimy jego postępy i problemy. Co tydzień możemy też dostać raport na emaila.
I choć nie jest to oczywiste to wszystko jest dostępne za darmo.
Tak nas wita KhanAcademy po zalogowaniu. Przypomina o ostatnich misjach (tylko matematyczne). Przypomina czego się uczymy. U góry jest rozwijalna lista ze spisem przedmiotów. Tam można zobaczyć czego wogóle można się nauczyć na KhanAcademy. Można też przejść do włąsnego pulpitu:
Tutaj wyszczególnione są nasze osiągnięcia. Czas nauki. Możemy też pochwalić się zdobytymi odznakami (ustawić ich widoczność dla innych). Warto też zajrzeć do straony samych odznak:
Na tym zrzucie ekranu tego nie widać, ale nie dość, że widzimy co zdobyliśy to jeszcze da się zobaczyć, co jest do zdobycia dalej. I co trzeba zrobić, aby to osiągnąć.
Na koniec informacje o kontach własnych dzieci:
Jak widać moje córki nic w tm tygodniu nie zrobiły. A ich kuzyn spędził 52 minuty. Od razu widzimy też nad czym warto z nim popracować.
Jak wspomniałem. Sam uczę się tu angielskiego. Nie byłbym sobą, gdybym najpierw nie zrobił wszystkich zadań z zakresu nauki moich córek. Chciałem wiedzieć, co będa oglądać. Czy są błędy (merytoryczne lub w tłumaczeniach). I było choć bardzo mało. Zostały zgłoszone i czekają na poprawę. Osobiście polecam - zwłaszcza ze względu na cenę. U innych trzeba za to płacić.