Jest rodzinka, rodzi się dziecko potem drugie. Pierwszemu bardzo trudno zaakceptować brata czy siostrę ale pomalutku zaczynają razem się bawić. Wszystko jest fajnie gdy dzieci potrzebują naszej opieki, większego zainteresowania ale co dzieje się gdy dzieciaki dorastają, zaczynają mieć swoje życie. Rozchodzą się każde w swoim kierunku, obrażają się o byle głupotę , nie rozmawiają latami lub spotykają się tylko sporadycznie wtedy kiedy muszą... Zapominają o rodzicach którzy dali im życie, ich wychowali..
Ale są i takie rodzinki, rodzeństwo co są dla siebie wsparciem w każdej sytuacji. Miło spędzają ze sobą chwile. Czują się sobie bardzo potrzebne, są silniejsze.
Jak zbudować silną więź emocjonalną w naszych taką by łączyła nas nawet na wielkie odległości by była wsparciem w trudach życia?