Ostatnio przeglądając nowe metody w procesie nauczania, spotkałam się z Metodą zielonego ołówka
Serdecznie zapraszam do przeczytania wyrażenie swojej opini
Opis metody na Moim Blogu :) przyjazny Pedagog :)
Dziękuję :)
14 marca 2016 20:13 | ID: 1290586
to wszystko co mówicie to sa nowe przepisy edukacyjne. Fakt, że dzieci teraz wychodzą na głowę nauczycielom! Dlaczego? BO nauczyciel ma związane ręce. Nie może nic powiedzieć, bo zaraz dziecko naskarży i nagana albo wyrzucenie z pracy! Kiedyś dzieci traktowali nauczycieli z szacunkiem, a teraz jest odwrotnie. Nauczyciel musi na każdymm kroku pilnowac się, aby czyms nie urazić ucznia. Wiem to z opowiadań mamy, która codziennie ma do czynienia z takimi sytuacjami. Kiedyś była świadkiem jak dwoje rosłych uczniów bije jednego, akurat nadeszła dyżurująca nauczycielka i chwyciła jedno dziecko za rękę i odepchneła. Przez takie działanie dostała nagane, było zebranie rodziców i musiała iść na przymusowy urlop zdrowotny. teraz rodzice chuchaja i dmuchają, żeby dziecku nic się nie stało a to jest błąd, bo w taki sposób nie ucza sie samodzielnośći i szacunku do osób starszych. Są dzieci, którzy bez zapytania wychodza z lekcji i to w Szkole Podstawowej. gdyby przepisy były jak kiedyś to byłoby inaczej a teraz bezstresowe wychowanie,
tak popieram, mój syn jest w 4 klasie , ale uczę go że nauczyciela powinien słuchać itd. Kiedyś sama osobiście słyszałam ja "chłopcy " grali na boisku szkolnym z 5 klasy to słowa , które padały to poprostu tragedia, a nauczyciel nic jeden drugiego wyzywał , a nauczyciel głuchy.
moja mama pracuje w szkole, szwagierka uczy i siostra także wiem z opowiadań jak zachowują się dzieci. Są strasznie rozpuszczone, kiedy nauczyciel cos im powie to na drugi dzień przychodzi oburzony rodzic. nauczyciela powinno się szanować, każdy rodzić powinien im to przypominać. Nie powinno się go lekcewaćyć. Znam przypadki, że rodzice w domu mówią xle o jakimś nauczycielu, dziecko słyszy a potem sam nie traktuje nauczyciela z szacunkiem!
Ja również pracowałam w szkole, co prawda z młodzieżą( szkoła średnia), ale muszę Wam powiedzieć, to co się słyszy, jak uczniowie Traktują nauczycieli to włos się na głowie jeży. Ja byłam pedagogiem( w dodatku bardzo młodo wyglądam ) uczniowie doskonale wiedzieli, że ja nic nie mogę im zrobić oprócz pogadanki- (niestety poprzedni pedagog nic nie robił aby młodzież uspokoić) jedna uczennica Pierwsza klasa technikum - powiedziała mi tak, gdy zapytała dlaczego mają tak słabe stopnie za naprawde bzdurne rzeczy- odp, od tego Wy jesteście, my wam za to płacimy ( szkoła publiczna dodam ) i waszym obowiązkiem jest nas nauczyć- jak to usłyszałam myślałam, że wyjde z siebie i stanę obok. Kolejny uczeń powiedział mi żebym spier............. i się nie wtrącała.
Na tym moja cierpliwość się skończyła, wziełam o obroty wszystkich nauczycieli, rodziców i poprosiłąm o spotkania z Policją - Powiem Tak jeśli się chce to Można zrobić porządek w szkole. PO dwuch miesiącach w szkole( gdzie panował naprawde wielki chaos) zapanował spokój, ja jako pedagog wiedziała, co sie dzieje w szkole, jaki uczeń ma problem.
My jako rodzice powinniśmy zwrócić szczególną uwagę jak nasze dzieci traktuja inne osoby.
no właśniepisałmwczesniej, że w dużej mierze zależy od rodziców. jeżeli oni będa tak lekceważaco do tego podchodzić to za kilka lat wszystko obróci się przeciwko nim.
Ktoś wynalazł metodę bezstresowego wychowania...
Ja uważam, że ta metoda to dramat, Nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowywanie, Dzieci musza być przygotowane do życia, prawdziwego życia,a jak wiadomo ostatnio jest ono bardzo ciężkie. Po takim "bezstresowym wychowywaniu" dopiero rodzi się "stresów" dzieciak tak na prawdę nie ma pojęcia jak żyć i zaczyna sie problem, chorony, depresje, wandalizm,itp to zwykła nieumiejętnośc radzenia sobie z problemami. Ale to moja opinia
PoZdrawiam
14 marca 2016 20:47 | ID: 1290605
to wszystko co mówicie to sa nowe przepisy edukacyjne. Fakt, że dzieci teraz wychodzą na głowę nauczycielom! Dlaczego? BO nauczyciel ma związane ręce. Nie może nic powiedzieć, bo zaraz dziecko naskarży i nagana albo wyrzucenie z pracy! Kiedyś dzieci traktowali nauczycieli z szacunkiem, a teraz jest odwrotnie. Nauczyciel musi na każdymm kroku pilnowac się, aby czyms nie urazić ucznia. Wiem to z opowiadań mamy, która codziennie ma do czynienia z takimi sytuacjami. Kiedyś była świadkiem jak dwoje rosłych uczniów bije jednego, akurat nadeszła dyżurująca nauczycielka i chwyciła jedno dziecko za rękę i odepchneła. Przez takie działanie dostała nagane, było zebranie rodziców i musiała iść na przymusowy urlop zdrowotny. teraz rodzice chuchaja i dmuchają, żeby dziecku nic się nie stało a to jest błąd, bo w taki sposób nie ucza sie samodzielnośći i szacunku do osób starszych. Są dzieci, którzy bez zapytania wychodza z lekcji i to w Szkole Podstawowej. gdyby przepisy były jak kiedyś to byłoby inaczej a teraz bezstresowe wychowanie,
tak popieram, mój syn jest w 4 klasie , ale uczę go że nauczyciela powinien słuchać itd. Kiedyś sama osobiście słyszałam ja "chłopcy " grali na boisku szkolnym z 5 klasy to słowa , które padały to poprostu tragedia, a nauczyciel nic jeden drugiego wyzywał , a nauczyciel głuchy.
moja mama pracuje w szkole, szwagierka uczy i siostra także wiem z opowiadań jak zachowują się dzieci. Są strasznie rozpuszczone, kiedy nauczyciel cos im powie to na drugi dzień przychodzi oburzony rodzic. nauczyciela powinno się szanować, każdy rodzić powinien im to przypominać. Nie powinno się go lekcewaćyć. Znam przypadki, że rodzice w domu mówią xle o jakimś nauczycielu, dziecko słyszy a potem sam nie traktuje nauczyciela z szacunkiem!
Ja również pracowałam w szkole, co prawda z młodzieżą( szkoła średnia), ale muszę Wam powiedzieć, to co się słyszy, jak uczniowie Traktują nauczycieli to włos się na głowie jeży. Ja byłam pedagogiem( w dodatku bardzo młodo wyglądam ) uczniowie doskonale wiedzieli, że ja nic nie mogę im zrobić oprócz pogadanki- (niestety poprzedni pedagog nic nie robił aby młodzież uspokoić) jedna uczennica Pierwsza klasa technikum - powiedziała mi tak, gdy zapytała dlaczego mają tak słabe stopnie za naprawde bzdurne rzeczy- odp, od tego Wy jesteście, my wam za to płacimy ( szkoła publiczna dodam ) i waszym obowiązkiem jest nas nauczyć- jak to usłyszałam myślałam, że wyjde z siebie i stanę obok. Kolejny uczeń powiedział mi żebym spier............. i się nie wtrącała.
Na tym moja cierpliwość się skończyła, wziełam o obroty wszystkich nauczycieli, rodziców i poprosiłąm o spotkania z Policją - Powiem Tak jeśli się chce to Można zrobić porządek w szkole. PO dwuch miesiącach w szkole( gdzie panował naprawde wielki chaos) zapanował spokój, ja jako pedagog wiedziała, co sie dzieje w szkole, jaki uczeń ma problem.
My jako rodzice powinniśmy zwrócić szczególną uwagę jak nasze dzieci traktuja inne osoby.
no właśniepisałmwczesniej, że w dużej mierze zależy od rodziców. jeżeli oni będa tak lekceważaco do tego podchodzić to za kilka lat wszystko obróci się przeciwko nim.
Ktoś wynalazł metodę bezstresowego wychowania...
Ja uważam, że ta metoda to dramat, Nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowywanie, Dzieci musza być przygotowane do życia, prawdziwego życia,a jak wiadomo ostatnio jest ono bardzo ciężkie. Po takim "bezstresowym wychowywaniu" dopiero rodzi się "stresów" dzieciak tak na prawdę nie ma pojęcia jak żyć i zaczyna sie problem, chorony, depresje, wandalizm,itp to zwykła nieumiejętnośc radzenia sobie z problemami. Ale to moja opinia
PoZdrawiam
zgdzam sie !!!!
14 marca 2016 21:17 | ID: 1290631
to wszystko co mówicie to sa nowe przepisy edukacyjne. Fakt, że dzieci teraz wychodzą na głowę nauczycielom! Dlaczego? BO nauczyciel ma związane ręce. Nie może nic powiedzieć, bo zaraz dziecko naskarży i nagana albo wyrzucenie z pracy! Kiedyś dzieci traktowali nauczycieli z szacunkiem, a teraz jest odwrotnie. Nauczyciel musi na każdymm kroku pilnowac się, aby czyms nie urazić ucznia. Wiem to z opowiadań mamy, która codziennie ma do czynienia z takimi sytuacjami. Kiedyś była świadkiem jak dwoje rosłych uczniów bije jednego, akurat nadeszła dyżurująca nauczycielka i chwyciła jedno dziecko za rękę i odepchneła. Przez takie działanie dostała nagane, było zebranie rodziców i musiała iść na przymusowy urlop zdrowotny. teraz rodzice chuchaja i dmuchają, żeby dziecku nic się nie stało a to jest błąd, bo w taki sposób nie ucza sie samodzielnośći i szacunku do osób starszych. Są dzieci, którzy bez zapytania wychodza z lekcji i to w Szkole Podstawowej. gdyby przepisy były jak kiedyś to byłoby inaczej a teraz bezstresowe wychowanie,
tak popieram, mój syn jest w 4 klasie , ale uczę go że nauczyciela powinien słuchać itd. Kiedyś sama osobiście słyszałam ja "chłopcy " grali na boisku szkolnym z 5 klasy to słowa , które padały to poprostu tragedia, a nauczyciel nic jeden drugiego wyzywał , a nauczyciel głuchy.
moja mama pracuje w szkole, szwagierka uczy i siostra także wiem z opowiadań jak zachowują się dzieci. Są strasznie rozpuszczone, kiedy nauczyciel cos im powie to na drugi dzień przychodzi oburzony rodzic. nauczyciela powinno się szanować, każdy rodzić powinien im to przypominać. Nie powinno się go lekcewaćyć. Znam przypadki, że rodzice w domu mówią xle o jakimś nauczycielu, dziecko słyszy a potem sam nie traktuje nauczyciela z szacunkiem!
Ja również pracowałam w szkole, co prawda z młodzieżą( szkoła średnia), ale muszę Wam powiedzieć, to co się słyszy, jak uczniowie Traktują nauczycieli to włos się na głowie jeży. Ja byłam pedagogiem( w dodatku bardzo młodo wyglądam ) uczniowie doskonale wiedzieli, że ja nic nie mogę im zrobić oprócz pogadanki- (niestety poprzedni pedagog nic nie robił aby młodzież uspokoić) jedna uczennica Pierwsza klasa technikum - powiedziała mi tak, gdy zapytała dlaczego mają tak słabe stopnie za naprawde bzdurne rzeczy- odp, od tego Wy jesteście, my wam za to płacimy ( szkoła publiczna dodam ) i waszym obowiązkiem jest nas nauczyć- jak to usłyszałam myślałam, że wyjde z siebie i stanę obok. Kolejny uczeń powiedział mi żebym spier............. i się nie wtrącała.
Na tym moja cierpliwość się skończyła, wziełam o obroty wszystkich nauczycieli, rodziców i poprosiłąm o spotkania z Policją - Powiem Tak jeśli się chce to Można zrobić porządek w szkole. PO dwuch miesiącach w szkole( gdzie panował naprawde wielki chaos) zapanował spokój, ja jako pedagog wiedziała, co sie dzieje w szkole, jaki uczeń ma problem.
My jako rodzice powinniśmy zwrócić szczególną uwagę jak nasze dzieci traktuja inne osoby.
no właśniepisałmwczesniej, że w dużej mierze zależy od rodziców. jeżeli oni będa tak lekceważaco do tego podchodzić to za kilka lat wszystko obróci się przeciwko nim.
Ktoś wynalazł metodę bezstresowego wychowania...
Ja uważam, że ta metoda to dramat, Nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowywanie, Dzieci musza być przygotowane do życia, prawdziwego życia,a jak wiadomo ostatnio jest ono bardzo ciężkie. Po takim "bezstresowym wychowywaniu" dopiero rodzi się "stresów" dzieciak tak na prawdę nie ma pojęcia jak żyć i zaczyna sie problem, chorony, depresje, wandalizm,itp to zwykła nieumiejętnośc radzenia sobie z problemami. Ale to moja opinia
PoZdrawiam
no ja jestem przeciw bezstresowemu wychowywaniu dzieci, bo one muszą poznawac świat jaki ich czeka!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.