Witajcie!
Mam pytanie i nie wiem, jak to obrać w słowa, byście zrozumieli mi o co chodzi.
Może ktoś miał podobną sytuację i wie, jakie kroki należy podjąć, by to osiągnąć.
Mam syna 5 - letniego, ale nie z obecnym partnerem. Ojciec młodego płaci zarówno alimenty, jak i kupuje mu sezonowe różne rzeczy, widuje się z nim w miarę regularnie. Nie chcę mu zabierać praw - jest dobrym ojcem, mimo naszego rozstania kilka lat temu.
Aktualnie jestem w ciąży z obecnym partnerem - termin mam na lipiec. Mamy problemy tego typu dosłownie wszędzie i w urzędach i w przedszkolach... dosłownie wszędzie, że mój obecny nic nie może załatwić/podpisać dla młodego, załatwić jakiś ważniejszych spraw.
I tu kieruję pytanie, czy istnieje możliwość w jakikolwiek sposób przyznać mu prawa, jakieś notarialne upoważnienie, przez sąd - cokolwiek?
Nie chcę, by dla młodego był tatą. Przecież nie można mieć ich dwóch. Chciałabym, by prawnie mógł tego typu rzeczy załatwiać i nie tylko.
Kompletnie się na tym nie znam. Może Wy wiecie czy w ogóle istnieje taka możliwość czy absolutnie nie?