Jakiś czas temu w telewizji widzialam apel do rodziców, aby zdejmowac kurtkę dziecku zanim posadzi się go w foteliku.
Wsiadając do auta zazwyczaj nie zdejmujemy kurtek, bo przecież zimno. To błąd! Zanim ruszysz w trasę rozbierz siebie i malucha. Tak będzie bezpieczniej
Jak sie okazuje specjaliści twierdzą, że dziecko może wyśliznąć się z fotelika jak piskorz, bo na grubej kurtce pasy nie są napięte wystarczająco dobrze, w dodatku wierzchnie ubrania szyte są często ze śliskich tkanin. Niestety, siły, które działają podczas zderzenia są zupełnie inne niż te, kiedy rodzic zapina dziecko. Powodują one, że pasy uprzęży ściskają i w pewien sposób "kompresują" materiał, z którego wykonana jest kurtka lub kombinezon. Tracą one więc praktycznie całą swoja objętość, a pozostaje po nich pusta przestrzeń, czyli dodatkowy luz na pasie uprzęży. Może on być nawet tak duży, że między dziecko a uprząż da się włożyć całą rękę. W przypadku zderzenia maluch wypadnie bądź wyślizgnie się z fotelika"
Co o tym sądzicie. Mi osobiście n akrótka trasę do 3 km nie chciałoby mi się zdejmowac kurtki zwłąszcza wtedy, gdy jest zimno. W sumie w dłuższe trasy na pewno będe zdejmowała dziecku kurtkę.
W sumie zawsze napinam pasy dziecku, ale sam już nie wiem co robić!