Kochane mamy :)
Pamiętacie jak byłyście w ciąży a ktoś (choć wcale o to nie prosiłyście) zasypywał Was złotymi radami?
Jakie pytania Wam zadawał? Jak sobie z nimi radziłyście?
Poczytajcie i porozmawiajmy :)
Trudne pytania – łatwe odpowiedzi >>>14 maja 2015 20:22 | ID: 1221100
Kochane mamy :)
Pamiętacie jak byłyście w ciąży a ktoś (choć wcale o to nie prosiłyście) zasypywał Was złotymi radami?
Jakie pytania Wam zadawał? Jak sobie z nimi radziłyście?
Poczytajcie i porozmawiajmy :)
Trudne pytania – łatwe odpowiedzi >>>14 maja 2015 20:49 | ID: 1221113
Dla mnie najgorszym zdumiewający i szokującym było pytanie było pytanie pielęgniarki gdy poszłam z pierwszą wizytą do lekarza.. ,, A to pani jest w ciąży!!!" W dodatku całe ważenie, wywiad i rozmowa odbywała się na korytarzu bo akurat był remont w gabinecie pielęgniarski! Tak mnie wkurzyło to skomentowanie że więcej tam nie poszłam!
14 maja 2015 20:55 | ID: 1221115
Mnie denerwowało pytanie "ile ważysz?" "ile już przytyłaś?"
14 maja 2015 20:56 | ID: 1221116
O AGATKO ja miałam podobną sytuację w drugiej ciąży... pielęgniarka do mnie - a dlaczego pani dopiero teraz przychodzi na wizytę, nie za późno... Ja na to: to nie pierwsza moja ciąża i chyba pani nie jest od tego by wyznaczać terminy wizyt, od tego jest lekarz... I było po sprawie...
14 maja 2015 20:58 | ID: 1221117
Mnie denerwowało pytanie "ile ważysz?" "ile już przytyłaś?"
He he he - a u mnie druga ciąża za mała była jak na określony czas... ale wszystko było dobrze i córka urodziła się z wagą 3000g...
14 maja 2015 21:01 | ID: 1221118
O AGATKO ja miałam podobną sytuację w drugiej ciąży... pielęgniarka do mnie - a dlaczego pani dopiero teraz przychodzi na wizytę, nie za późno... Ja na to: to nie pierwsza moja ciąża i chyba pani nie jest od tego by wyznaczać terminy wizyt, od tego jest lekarz... I było po sprawie...
Przyjemnie nie jest jak ktoś wyraża swoje zdanie a nie powinien..
14 maja 2015 21:34 | ID: 1221145
troszkę też denerwowało mnie to straszenie przez inne matki opowieściami o porodach, ciekawiło mnie to jak to jest, ale już niektóre opowieści były zbyt szczegółowe
14 maja 2015 21:56 | ID: 1221152
Czyli pytanie o wagę - nieśmiertelne i zawsze aktualne :)
A to, że pielęgniarki tak się zachowują - zauważyłam, że ludzie lubią zajmować się sprawami innych zamiast zajmować się sobą i swoim życiem. Niestety...
14 maja 2015 23:03 | ID: 1221165
Mnie denerwowało pytanie "ile ważysz?" "ile już przytyłaś?"
noooooo mnie to tez wkurzało!!!
15 maja 2015 07:53 | ID: 1221190
Szczerze? Ja byłam tak zafascynowana, że byłam w ciążach ( a ze względów zdrowotnych nie powinnam), że nic mnie wkurzało . Żadnych z pytań nie uważałam za głupie i nie przywiązywałam do nich wagi. Dla mnie ważne było jak ja przezywam ciążę , jak się czuję i cała radość z tego cudnego stanu.
Może i egoistycznie podchodziłam do swojego stanu. Ale w tym przypadku to było zdrowe podejście. To była moja ciążą i innym nic do tego.
15 maja 2015 23:20 | ID: 1221467
Szczerze? Ja byłam tak zafascynowana, że byłam w ciążach ( a ze względów zdrowotnych nie powinnam), że nic mnie wkurzało . Żadnych z pytań nie uważałam za głupie i nie przywiązywałam do nich wagi. Dla mnie ważne było jak ja przezywam ciążę , jak się czuję i cała radość z tego cudnego stanu.
Może i egoistycznie podchodziłam do swojego stanu. Ale w tym przypadku to było zdrowe podejście. To była moja ciążą i innym nic do tego.
Tylko pozazdrościć! NIe każdy ma w sobie tyle cierpliwości i samozaparcia, żeby nie przejmować się takimi pytaniami i uwagami od innych osób
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.