Witam wszystkich :)
Wiem, że za moje poglądy być może ostane strącona w czeluśie piekieł, ale postanowiłam w końcu wyrazić swoje zdanie na pewien drażliwy temat.
Ostatnio mamy do czynienia z różnymi kampaniami dotyczącymi propagowania karmienia piersią ("karmiące cyce na ulice" itp...) i jeśli droga mamo karmisz piersią do chwała CI za to, ale nic mnie tak nie denerwuje jak uciążliwe nakłanianie do tej że czynności... Na litość boską nie wszystkie matki mgą, chcą karmić piersią... Strasznie mnie denerwuje piętnowanie mam karmiących mlekiem modyfikowanym. One serio nie robią swoim dzieciom krzywdy i nie kochają ich mniej niż matka karmiąca piersią... A wszystkie dobre rady mam, ciotek, kuzynek i koleżanek doprowadzić potrafią do szału. Każda mama wie co dla maleństwa jest dobre a i czasem samo dziecko domaga się więcej. W dzisiejszych czasach mamy na tyle dobre mleka modyfikowane, że dzieci nimi karmione są tak samo zdrowe i tak amo sie rozwijają jak te na piersi..
To jeden moj pogląd a drugi to karmienie dzieci piersią w miejscu publicznym... Nie mam nic przeciwko ale czasem wystarczy zwykła pielucha do przykrycia i jest dobrze. Sama byłam świadkiem jak szanowna, nie młoda już dama wywaliła cycka przed kościołem tak że aż pępek było jej widać... Kamić tak ale zapewnijmi naszym maluchom choć odrobinę komfortu :)
No frustracje swoje wylałam i mi lepiej :P
miłego dnia mamusie :)