Czy często zaskakują was swoimi pomysłami czy jakimś postępkiem o którym w życiu nie pomyślelibyście że waszym dzieciakom w ogóle to do głowy przyjdzie?
16 lutego 2015 10:28 | ID: 1192084
Synek mojej koleżanki, bardzo grzeczny i spokojny uczeń piatej klasy szkoły podstawowej niespodziewanie poszedł na wagary! Koleżanka była tak zaskoczona że nawet na niego nie krzyczała.. ale potem w rozmowie pyta się go dlaczego poszedł na te wagary? A on po prostu chciał zobaczyc jak to jest, bo od kogoś tam się nasłuchał. Fak, więcej już mu się nie trafiło
16 lutego 2015 10:40 | ID: 1192089
W życiu nie pomyślałabym, że moje dziecko z dnia na dzień zrobi się niejadkiem.
16 lutego 2015 10:58 | ID: 1192097
W życiu nie pomyślałabym, że moje dziecko z dnia na dzień zrobi się niejadkiem.
Oj to spore zmartwienie :(
Trudno znać dziecko na wylot, bo dopiero się rozwija i zmienia z dnia na dzień.
16 lutego 2015 10:59 | ID: 1192099
Jak reagować w sytuacji zaskoczenia? Przyznam, że sama jako dziecko często wykorzystywałam zaskoczenie rodziców i zawsze wtedy moje pomysły wychodziły mi na sucho :D
16 lutego 2015 11:22 | ID: 1192110
Jak reagować w sytuacji zaskoczenia? Przyznam, że sama jako dziecko często wykorzystywałam zaskoczenie rodziców i zawsze wtedy moje pomysły wychodziły mi na sucho :D
Na pewno zachowac spokój i mieć czas by z dzieckiem porozmawiać. Może nie jedno nam wyjaśni. i pozwoli zrozumieć.
16 lutego 2015 11:34 | ID: 1192114
Jak reagować w sytuacji zaskoczenia? Przyznam, że sama jako dziecko często wykorzystywałam zaskoczenie rodziców i zawsze wtedy moje pomysły wychodziły mi na sucho :D
Na pewno zachowac spokój i mieć czas by z dzieckiem porozmawiać. Może nie jedno nam wyjaśni. i pozwoli zrozumieć.
Dokładnie... Zdaża się, ze dziecko nas czymś zaskakuje. Rozwija się, chce poznać świat, a z tym wiąże się to, że czasem to poznawanie świata może mieć różne formy:)
16 lutego 2015 17:05 | ID: 1192231
Pierwsze rakcja w sumie może być różna. Jeśli działają w nas emocje, może warto przeczekać i gdy miną porozmawiać spokojnie. Może to być całkiem cenna lekcja dla dziecka.
16 lutego 2015 20:02 | ID: 1192310
aduśka to chodzący wulkan energii,wszędzie jej pełno ,nie umie powoli chodzić ,wszystko robi w biegu nawet rano wita się ze mną i myk myk już znika ,oblatuje dom i ciągle ma szalone pomysły ,nieraz zaskakuje mnie nimi ,ale i gaduła z niej jest niesamowita i potrafi mnie zaskoczyć i rozmową :) olcia narazie nie chodzi i nie rozmawia ,ale głos ma i trzeba z nią się na niego siłować :)
16 lutego 2015 20:06 | ID: 1192311
mnie moje dziecko od kilku dni zaskakuje, wynosi po sobie papierki do kosza :)
16 lutego 2015 21:08 | ID: 1192341
Byle by tylko miło zaskakiwały
19 lutego 2015 14:03 | ID: 1193748
Byle by tylko miło zaskakiwały
Każdy by chciał :)
Ja chyba nie maiałm jescze takiej sytuacji, ale nieraz nie rozumiem mojego dziecka... Np. nie chciał iść na bal karnawałowy, albo jakiś płacz nieuzasniony jak przyjechalismy na lodowisko - a sama chciała na łyzwy, tlyko lodowisko było inne, bo na tamtym nie było miejsc. :(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.