Młodzi ludzie szukają mieszkania. Dziewczyna w nie planowanej ciąży potrzebują informacji na temat pomocy społecznej i mieszkania
- Zarejestrowany: 22.09.2014, 09:02
- Posty: 2
Witam
Mam 19 lat uczęszczam jeszcze do szkoły. Dziewczyna zaszła w ciążę ( też 19). Nie planowaliśmy teraz dziecka ale trafiło się musimy sobie poradzić i je razem jakoś wychować. Nigdy się nie interesowałem w ten sposób. Moje pytanie dotyczy wszystkiego co jest związane z dofinansowaniem do mieszkania i jakiejś pomocy pieniężnej. Szkołę chce skończyć, ponieważ został mi tylko rok. Dziewczyna jest w pierwszym miesiącu. Prosił bym o wszystkie informacje gdzie mam się zgłosić by otrzymać jaką kolwiek pomoc w takiej sytuacji finansowej oraz mieszkalnej. Zaznaczam odrazu, że nie ma możliwości by z dzieckiem mieszkać u mnie lub u dziewczyny. Ze strony naszych rodzin nie za bardzo możemy liczyć na dużą pomoc. Prosił bym o naprawdę mądre podpowiedzi jak postąpić w takiej sytuacji gdzie sie zgłosić o pomoc
Proponowałabym skończyć ostatni rok szkoły zaocznie i iść do jakiejkolwiek pracy, bo nikt nic za darmo wam nie da.
Zarobisz i na dziecko i na wynajęcie mieszkania i na dziewczynę.
Zawsze możecie złożyć wniosek do urzędu miasta/gminy o mieszkanie komunalne, ale na takie mieszkanie można czekać latami.
Ewentualnie dom samotnej matki. Dziewczyna miałaby gdzie mieszkać z dzieckiem, jeżeli nie ma warunków u ciebie lub u niej w domu rodzinnym. Skończyłaby szkołę i miałaby opiekę nad dzieckiem.
- Zarejestrowany: 30.04.2013, 19:49
- Posty: 31
Ja proponuje isc do opieki spolecznej powiedziec jaka sytuacja,dac zaswiadczenie od lekarza o ciazy,zaplanuja zapomoge napewno. A odnosnie mieszkania jesli wynajmiecie cos taniego,spisac umowe z wlascicielem mieszania isc do opieki i tez pokryja czesc wynajmu. Wiem,bo sama korzystam i duzo dostaje ;)
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Ja proponuje isc do opieki spolecznej powiedziec jaka sytuacja,dac zaswiadczenie od lekarza o ciazy,zaplanuja zapomoge napewno. A odnosnie mieszkania jesli wynajmiecie cos taniego,spisac umowe z wlascicielem mieszania isc do opieki i tez pokryja czesc wynajmu. Wiem,bo sama korzystam i duzo dostaje ;)
nie każda "opieka" ma na to pieniądze to raz, a dwa są też inne rozwiązania a nie tylko żerowanie na opiece społecznej, chłopak jest młody więc może iść do pracy. Dziewczyna niech się zgłosi do UP to będzie mieć ubezpieczenie do lekarza.
- Zarejestrowany: 30.04.2013, 19:49
- Posty: 31
Opieka jeest od tego zeby pomoc niestety to jest ich obowiazkiem,a puiki co ucza sie oboje i spelniaja kryteria. Wiec czemu maja nie korzystac,skoro im pomoc nalezy?
Dobrze, opieka przyzna dodatek mieszkaniowy, ale co z resztą czynszu? A kto im rachunki popłaci? Też opieka?
Ciekawy start w przyszłość...
- Zarejestrowany: 30.04.2013, 19:49
- Posty: 31
Trzeba kombinowac nestety. Jakos musza dac rade,a nie sie poddac. Ja jeszcze mlodsz bylam od nich jak startowalam sama w zycie i dalam rade i daje do tej pory,wiec nie wierze ze cos sie nie uda.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Opieka jeest od tego zeby pomoc niestety to jest ich obowiazkiem,a puiki co ucza sie oboje i spelniaja kryteria. Wiec czemu maja nie korzystac,skoro im pomoc nalezy?
żeby mogli starać się z opieki to będzie przeprowadzony wywiad alimentacyjny u rodziców, więc jeśli rodzice będą przekraczać progi dochodowe to niestety ale takiej pomocy nie uzyskają bo mogą liczyć na pomoc rodziców!!
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Dobrze, opieka przyzna dodatek mieszkaniowy, ale co z resztą czynszu? A kto im rachunki popłaci? Też opieka?
Ciekawy start w przyszłość...
i to mnie własnie wkurza. Najpierw pokombinujmy tak ,żeby sie nie napracować ale dostać forsę!!
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Chcecie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Checie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
No , a ja nie umiałam nic napisać i to jest to Życie to nie jest bajka
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
chwila rozkoszy a konsekwencje na całe życie
dobre myślenie po co pracować opieka da:(
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Checie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
No , a ja nie umiałam nic napisać i to jest to Życie to nie jest bajka
Święte słowa Duniu. Żyjemy w XXI wieku, a młodzi życie traktują jak zabawę. Gdyby "wpadli" 15-16 latkowie to mogłabym to jeszcze zrozumieć... wiek "cielęcy" itp. ale osoby pełnoletnie. Jak widać ukończone 18 lat i dowód osobisty w portfelu wcale nie świadczy o dojrzałości.
O samodzielnym mieszkaniu zapomnijcie, bo i tak nie będzie Was stać na opłacenie rachunków, kupienie wszystkiego dla dziecka, a jeszcze Wy też musicie coś jeść. Jeśli nie macie niczego dla dziecka (a myślę że nie macie) to przygotujcie się na to, iż wyprawka (z najoszczędniejszej wersji) będzie Was kosztować jakieś 5 tysięcy. Czyli jak dla uczniów jest to chyba spora kwota. Ja bym postarała się znaleźć jakiś dom samotnej matki. Niech dziewczyna tam zamieszka, a Ty skończ szkołę. Teraz ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy, a Ty jak nie skończysz szkoły, to będziesz mógł tylko kopać rowy.
A tak na marginesie. Poprawna pisownia to: jakąkolwiek, od razu,
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Checie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
No , a ja nie umiałam nic napisać i to jest to Życie to nie jest bajka
Święte słowa Duniu. Żyjemy w XXI wieku, a młodzi życie traktują jak zabawę. Gdyby "wpadli" 15-16 latkowie to mogłabym to jeszcze zrozumieć... wiek "cielęcy" itp. ale osoby pełnoletnie. Jak widać ukończone 18 lat i dowód osobisty w portfelu wcale nie świadczy o dojrzałości.
O samodzielnym mieszkaniu zapomnijcie, bo i tak nie będzie Was stać na opłacenie rachunków, kupienie wszystkiego dla dziecka, a jeszcze Wy też musicie coś jeść. Jeśli nie macie niczego dla dziecka (a myślę że nie macie) to przygotujcie się na to, iż wyprawka (z najoszczędniejszej wersji) będzie Was kosztować jakieś 5 tysięcy. Czyli jak dla uczniów jest to chyba spora kwota. Ja bym postarała się znaleźć jakiś dom samotnej matki. Niech dziewczyna tam zamieszka, a Ty skończ szkołę. Teraz ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy, a Ty jak nie skończysz szkoły, to będziesz mógł tylko kopać rowy.
A tak na marginesie. Poprawna pisownia to: jakąkolwiek, od razu,
Apis , daruj sobie kochana ten wykład z ortografi, bo ja też nie pojmuję czasem z czym się co pisze itp Sory za uwagę, ale mam też z tym problem
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Checie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
No , a ja nie umiałam nic napisać i to jest to Życie to nie jest bajka
Święte słowa Duniu. Żyjemy w XXI wieku, a młodzi życie traktują jak zabawę. Gdyby "wpadli" 15-16 latkowie to mogłabym to jeszcze zrozumieć... wiek "cielęcy" itp. ale osoby pełnoletnie. Jak widać ukończone 18 lat i dowód osobisty w portfelu wcale nie świadczy o dojrzałości.
O samodzielnym mieszkaniu zapomnijcie, bo i tak nie będzie Was stać na opłacenie rachunków, kupienie wszystkiego dla dziecka, a jeszcze Wy też musicie coś jeść. Jeśli nie macie niczego dla dziecka (a myślę że nie macie) to przygotujcie się na to, iż wyprawka (z najoszczędniejszej wersji) będzie Was kosztować jakieś 5 tysięcy. Czyli jak dla uczniów jest to chyba spora kwota. Ja bym postarała się znaleźć jakiś dom samotnej matki. Niech dziewczyna tam zamieszka, a Ty skończ szkołę. Teraz ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy, a Ty jak nie skończysz szkoły, to będziesz mógł tylko kopać rowy.
A tak na marginesie. Poprawna pisownia to: jakąkolwiek, od razu,
Apis , daruj sobie kochana ten wykład z ortografi, bo ja też nie pojmuję czasem z czym się co pisze itp Sory za uwagę, ale mam też z tym problem
Nie mogłam się powstrzymać
Ręce opadają!!!
Najpierw zabawa i przyjemności a potem wołanie o pomoc!!! Niby chcą być samodzielni a oczekują pomocy.
Checie być samodzielni, proszę bardzo. Przenosimy się do wieczorówki, znajdujemy jakąkolwiek pracę, wynajmujemy mieszkanie, opłacamy rachunki i wkraczamy w dorosłe życie rodzinne. Proste?
Przygotowujemy się do roli rodziców.
I w ten sposób nabieramy doświadczenia i życiowej mądrości.
No , a ja nie umiałam nic napisać i to jest to Życie to nie jest bajka
Święte słowa Duniu. Żyjemy w XXI wieku, a młodzi życie traktują jak zabawę. Gdyby "wpadli" 15-16 latkowie to mogłabym to jeszcze zrozumieć... wiek "cielęcy" itp. ale osoby pełnoletnie. Jak widać ukończone 18 lat i dowód osobisty w portfelu wcale nie świadczy o dojrzałości.
O samodzielnym mieszkaniu zapomnijcie, bo i tak nie będzie Was stać na opłacenie rachunków, kupienie wszystkiego dla dziecka, a jeszcze Wy też musicie coś jeść. Jeśli nie macie niczego dla dziecka (a myślę że nie macie) to przygotujcie się na to, iż wyprawka (z najoszczędniejszej wersji) będzie Was kosztować jakieś 5 tysięcy. Czyli jak dla uczniów jest to chyba spora kwota. Ja bym postarała się znaleźć jakiś dom samotnej matki. Niech dziewczyna tam zamieszka, a Ty skończ szkołę. Teraz ludzie po studiach mają problemy ze znalezieniem pracy, a Ty jak nie skończysz szkoły, to będziesz mógł tylko kopać rowy.
A tak na marginesie. Poprawna pisownia to: jakąkolwiek, od razu,
Apis , daruj sobie kochana ten wykład z ortografi, bo ja też nie pojmuję czasem z czym się co pisze itp Sory za uwagę, ale mam też z tym problem
Nie mogłam się powstrzymać
Wiem
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Wiecie, czasami się cieszę, że ludzie nie wszystko wiedzą jaką pomoc może zaoferować im MOPS , od kiedy tam pracuję to wiem. Sama wcześniej o tym nie miałam pojęcia i słusznie bo człowiek głupi kombinuje żeby tylko dostać a na boku ma lewe pieniądze do których ciężko się przyznać...
Wiecie, czasami się cieszę, że ludzie nie wszystko wiedzą jaką pomoc może zaoferować im MOPS , od kiedy tam pracuję to wiem. Sama wcześniej o tym nie miałam pojęcia i słusznie bo człowiek głupi kombinuje żeby tylko dostać a na boku ma lewe pieniądze do których ciężko się przyznać...
Ja to w szoku byłam, jak raz odbierałam zasiłek rodzinny w kasie mops, zapomniałam zasw donieść, aby mi na konto przelali.
Ja odebrałam 78 zł zasiłku rodzinnego a pijany pan przede mną 600 zł! Byłam w istnym szoku! I dlatego nie lubię tej instytucji, nie lubię i koniec. Nie wiem, czemu taką odrazę mam :-/
Kiedyś usłyszałam: Po co pracujesz, skoro 500 zł na sebie i dwójke dzieci dostaniesz. No czad...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Wiecie, czasami się cieszę, że ludzie nie wszystko wiedzą jaką pomoc może zaoferować im MOPS , od kiedy tam pracuję to wiem. Sama wcześniej o tym nie miałam pojęcia i słusznie bo człowiek głupi kombinuje żeby tylko dostać a na boku ma lewe pieniądze do których ciężko się przyznać...
Ja to w szoku byłam, jak raz odbierałam zasiłek rodzinny w kasie mops, zapomniałam zasw donieść, aby mi na konto przelali.
Ja odebrałam 78 zł zasiłku rodzinnego a pijany pan przede mną 600 zł! Byłam w istnym szoku! I dlatego nie lubię tej instytucji, nie lubię i koniec. Nie wiem, czemu taką odrazę mam :-/
Kiedyś usłyszałam: Po co pracujesz, skoro 500 zł na sebie i dwójke dzieci dostaniesz. No czad...
Aga, niestety ale mamy mnóstwo takich klientów na codzień. Może na opał dostał, stąd taka suma. Jeśli są większe sumy np na lodówkę czy pralkę to przesyłają odrazu na konto danego sklepu i słusznie, bo przynajmniej nie przechleje...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
kiedy urodziłąm dziecko, chciałam złożyć wniosek o rodzinne to musiałam miec mnóstwo papierów. W związku z tym, że nie byłam mężatką, trzezba było złożyc wile oświadczeń, fakt rodzinne 77zł dostałam.
W zwiążku z tym, że na około sąsiedzi żeruja na Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej i to tacy co nie wiem za co pobierają te zapomogi, jak biedy u nich nie ma to ja tez postanowiłam złożyc wniosek do GOPS-u o jednorazowa zapomogę z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Podania w ogóle nie przyjęli, bo powiedzieli, że się nie należy mi nic. Ale jak widze sąsiadkę, która wychowuje 4 dzieci, dostała mieszkanie, gmina opłaca jej racunki, dzieci podręczniki w szkole dostają, szkoła płaci im ubezpieczenie a ona codziennie pije, pije i pije z konkubentem to az słabo mi się robi. Raz w miesiącu bierze zapomogę i rodzinne i za to pije i gdzie jest sprawiedliwośc na tym świecie. Inni uczciwi pracują całymi dniami po to, żeby lenie mogli żyć z ich podatków i miec za co kupić wódkę, wino, piwo i cygary. Moja mama nie może znieśc, że zapomogę dostają tacy co nie powinni dostać złamanego grosza, alkoholicy, panny lekkich obyczajów.
Kiedyś jak mój tata stracił pracę to nie mieliśmy za co żyć. Mama z siódemką dzieci, trzeba wyżywić, ubrać itp. akurat zbliżał się wrzesień, przez 2 miesiące nie miałam zeszytów a nie wpsomnę o książkach. Pisałam na kartce. Jakoś człowiek dał radę, mama pisała podania o wsparcie ale dostała 100zł, nawet nie szła tego wybierac do kasy gminy. Chodziliśmy zbierać ziemniaki po ludziach, dorabialiśmy jako nieletnie dzieci.
Powiem szczerze, że dzieki temu nauczyłam się wiele, po pierwsze gospodarowaniem pieniędzy, nie wywalam kasy w błoto, szanuję każdą złotówkę, nie boje się żadnej pracy, mama nas wszystkiego nauczyłą, ni ebyliżmy rozpieszczani, ani nie mieliśmy łatwo, ale jak na razie każde z rodzeństwa daje sobie radę.
Trzeba liczyć na siebie!!!!!!!1
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
kiedy urodziłąm dziecko, chciałam złożyć wniosek o rodzinne to musiałam miec mnóstwo papierów. W związku z tym, że nie byłam mężatką, trzezba było złożyc wile oświadczeń, fakt rodzinne 77zł dostałam.
W zwiążku z tym, że na około sąsiedzi żeruja na Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej i to tacy co nie wiem za co pobierają te zapomogi, jak biedy u nich nie ma to ja tez postanowiłam złożyc wniosek do GOPS-u o jednorazowa zapomogę z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Podania w ogóle nie przyjęli, bo powiedzieli, że się nie należy mi nic. Ale jak widze sąsiadkę, która wychowuje 4 dzieci, dostała mieszkanie, gmina opłaca jej racunki, dzieci podręczniki w szkole dostają, szkoła płaci im ubezpieczenie a ona codziennie pije, pije i pije z konkubentem to az słabo mi się robi. Raz w miesiącu bierze zapomogę i rodzinne i za to pije i gdzie jest sprawiedliwośc na tym świecie. Inni uczciwi pracują całymi dniami po to, żeby lenie mogli żyć z ich podatków i miec za co kupić wódkę, wino, piwo i cygary. Moja mama nie może znieśc, że zapomogę dostają tacy co nie powinni dostać złamanego grosza, alkoholicy, panny lekkich obyczajów.
Kiedyś jak mój tata stracił pracę to nie mieliśmy za co żyć. Mama z siódemką dzieci, trzeba wyżywić, ubrać itp. akurat zbliżał się wrzesień, przez 2 miesiące nie miałam zeszytów a nie wpsomnę o książkach. Pisałam na kartce. Jakoś człowiek dał radę, mama pisała podania o wsparcie ale dostała 100zł, nawet nie szła tego wybierac do kasy gminy. Chodziliśmy zbierać ziemniaki po ludziach, dorabialiśmy jako nieletnie dzieci.
Powiem szczerze, że dzieki temu nauczyłam się wiele, po pierwsze gospodarowaniem pieniędzy, nie wywalam kasy w błoto, szanuję każdą złotówkę, nie boje się żadnej pracy, mama nas wszystkiego nauczyłą, ni ebyliżmy rozpieszczani, ani nie mieliśmy łatwo, ale jak na razie każde z rodzeństwa daje sobie radę.
Trzeba liczyć na siebie!!!!!!!1
No właśnie to jest najgorsze, że mimo iż do MOPSU dochodzą sygnały że taki i taki przechlewa to , to nie można z tym nic zrobić bo spełnia kryteria dochodowe;/
Tu, nie wiem czemu Ci nie przyjęli. Jeśli spełniasz kryteria dochodowe i na osobę nie przekracza 456 zł to powinnaś dostać. Może być tak ,że jeśli żyłaś z ojcem dziecka, a nie dostawałaś alimentów z funduszu alimentacyjnego czy z zasądzonych alimentów to potraktowali to ,że mieszkasz i żyjesz z nim i jesteś na utrzymaniu "konkubenta" Ale powinni poprosić Cię o dochody i sprawdzić sytuację czy faktycznie tak jest. No i kwestia prowadzenia samodzielnego gospodarstwa domowego, musisz spełnić to że sama prowadzisz, sama opłacasz itd.