Podróżujecie z dziećmi?
Co bierzecie ze sobą na drogę, żeby maluch się nie nudził?
Jak sobie poradzić, gdy brak apteczki?
Czy zdarzyło się Waszemu maluchowi zasłabnąć na tylnym siedzieniu?
Czekamy na Wasze wypowiedzi! :)
1 lipca 2014 16:47 | ID: 1126259
My podróźujemy. Córce dokuczała choroba lokomocyjna, nawet jak podawaliśmy jakieś leki, nie pomagało. Więc w pogotowiu mała miseczka zawsze była i czysta woda. Na szczęście już wyrosłą. Jeżdzi na pierwszym siedzeniu. Mamy spokój.
W podróży dzieciaki słuchają muzyki czy grają w gierki na telefonach. Osobićie zawsze lubiłam krajobrazy za oknem oglądać..
1 lipca 2014 18:15 | ID: 1126268
I my podróżujemy z dziećmi, nie mamy z tym problemu. Moi chłopcy uwielbiają jazdę autem:) Podziwiają krajobrazy, grają w gry w telefonie, słuchają muzyki. Jesli im się to nudzi to robimy konkursy... Kto pierwszy zobaczy czerwony samochód na drodze np... Kto ma więcej punktów- wygrywa;)
Nie zdażyło nam się, żeby dziecko zasłabło. Jak jest gorąco, włączam klimę, a jak miałam auto bez klimy, to zawsze mielismy uchylony szyberdach, bądź okna.
3 lipca 2014 09:37 | ID: 1126875
U nas zawsze musi być coś do chrupania i picie.. samochód potem wygląda jak śmietnik ale co tam.. Najważniejsze aby dobrze dojechać.
Oczywiście przystanki po drodze też muszą być..
3 lipca 2014 15:54 | ID: 1127029
Podróż z Oliwką odbywa się bardzo dobrze, ona zawsze coś sobie znajdzie by się czymś w samochodzie zająć... Już dwa razy jeździła na wakacje do Chorwacji i tę podróż zniosła doskonale i nie utrudniała jej rodzicom...
Z wnukami jest różnie, szczególnie z Ziemusiem... czasami jest grzeczny a czasami wygłupia się... Tymuś albo śpi albo się bawi...
3 lipca 2014 21:29 | ID: 1127191
Z nasszym maluszkiem też jeździmy bez żadnych problemów. Od maleńkiego lubi jeździc samochodem. Przeważnie zasypia w samochodzie :) Ale są dni kiedy bawi się albo gaworzy :)
4 lipca 2014 13:22 | ID: 1127466
Zasłąbnąć nie, apteczki tez raczej nie wozę, tlyko plastry. Staram sie mieć lokomotic, ale o tym czasem zapominam i niestety zzdarza sie, ze mała źle się czuje, ale nigdy nie wymiotowała. Generalnie jak jest czymś zajęta to spoko.
4 lipca 2014 15:11 | ID: 1127519
W dzisiejszych czasach wystarczy takiemu dać tablet i masz spokój przez całą drogie :)
4 lipca 2014 15:18 | ID: 1127527
W dzisiejszych czasach wystarczy takiemu dać tablet i masz spokój przez całą drogie :)
A jak dziecko jest maleńkie? Wtedy tablet nie pomoze;)
4 lipca 2014 15:37 | ID: 1127532
W dzisiejszych czasach wystarczy takiemu dać tablet i masz spokój przez całą drogie :)
A jak dziecko jest maleńkie? Wtedy tablet nie pomoze;)
Albo zamiast apteczki?
Ale jeśli jedziemy samochodem, to każdy samochód obowiązkowo powinien posiadac apteczkę.
Dobrze ze mamy takie czasy że prawie wszędzie można się we wszystko w razie czego zaopatrzyć. Więc nawet jeśli zapomimy, mozna kupić po drodze.
Kiedyś włąśnie jechałam z dzieckiem kawał drogi i dostało w drodze gorączki. Była niedziela ale na szczęcie są apteki całodobowe. Kupiłam co trzeba, przynajmniej doraźnie by dotrwać do końca podróży.
5 lipca 2014 07:35 | ID: 1127688
W dzisiejszych czasach wystarczy takiemu dać tablet i masz spokój przez całą drogie :)
Dokładnie, bardzo trafnie pokazała to kiedyś reklama sieci komórkowej :-) Dali tablety i po sprawie. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, ale też trzeba to robić z głową, tj. zainstalować coś przydatnego. Moja siostra przykładowo sama wybiera co jej dzieci będą oglądały i np. ostatnio pokazała im czasopismo na tableta Odkrywcy od National geographic. Moje dzieci są na to jeszcze za młodę, ale tak za 2 lata też im pewnie pokażę tego typu gazety. Lepiej poznawały informacje o przyrodzie czy geografi niż ekscytowały się jakimiś tam gwiazdkami muzyki czy filmu.
6 lipca 2014 12:27 | ID: 1127888
W dzisiejszych czasach wystarczy takiemu dać tablet i masz spokój przez całą drogie :)
He he he tablety wszyscy nie mają to może tak... komórka... ale moim zdaniem to nie najlepsze rozwiazanie...
Dziecko i tak spędza w domu czas czy to przy TV, laptopach, komputerach itp. to w podróży niech podziwia świat za oknem lub ogląda ciekawe książeczki, słucha bajeczek czy piosenek puszczanych na płytkach CD albo po prostu bawi się z rodzicem, który nie prowadzi samochodu...
6 lipca 2014 12:31 | ID: 1127889
Swego czasu, jak jeździłam z wnusią to bawiłyśmy się w zgadywanki i to ona sama wpadła na taki pomysł by opisać jakieś np. zwierzątko, zabawkę itp. a druga osoba zgadywała co to jest...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.