Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Rodzice 11-letniego Damiana Jakubiaka wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało w Cieksynie na Mazowszu. Malec – który cierpi m. in. na padaczkę i ma orzeczenie o niepełnosprawności – został brutalnie pobity przez księdza na lekcji religii!
– To skandal, żeby duchowny zachowywał się w ten sposób! – oburzają się Anna (37 l.) i Kamil (35 l.) Jakubiakowie, rodzice Damianka. – Przecież ta osoba nie powinna w ogóle pracować z dziećmi, skoro nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Bezduszny proboszcz od kilku lat uczył w szkole podstawowej w Cieksynie. Jak twierdzą uczniowie i ich rodzice, od dawna krzyczał na maluchy, wyzywał od bachorów, a nawet bił je drewnianą rózgą lub książką. Teraz jednak – bijąc i kopiąc niepełnosprawnego Damiana na oczach całej klasy – przekroczył wszelkie granice.
Wszystko dlatego, że chłopiec położył sobie na głowie zeszyt. Tak bardzo rozgniewało to księdza Krzysztofa K., że najpierw okrutnie zwymyślał Damianka, a potem podbiegł do niego i uderzył książką w głowę. Na tym jednak nie koniec – bezduszny proboszcz chwycił chłopca za bluzę i –szarpiąc i kopiąc – wywlókł z klasy.
– To już przechodzi ludzkie pojęcie. A co by się stało, gdyby Damian po pobiciu dostał np. ataku padaczki, przecież na pustym korytarzu nikt by mu nawet nie pomógł! – denerwuje się jego mama. Na szczęście chłopca pod klasą zauważyła nauczycielka.
Sprawą zajęła się prokuratura. Jak udało nam się ustalić, ksiądz furiat nie uczy już religii w tej szkole. Kuria jednak go nie ukarała – zabroniła mu tylko... głosić kazań!
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Rodzice 11-letniego Damiana Jakubiaka wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało w Cieksynie na Mazowszu. Malec – który cierpi m. in. na padaczkę i ma orzeczenie o niepełnosprawności – został brutalnie pobity przez księdza na lekcji religii!
– To skandal, żeby duchowny zachowywał się w ten sposób! – oburzają się Anna (37 l.) i Kamil (35 l.) Jakubiakowie, rodzice Damianka. – Przecież ta osoba nie powinna w ogóle pracować z dziećmi, skoro nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Bezduszny proboszcz od kilku lat uczył w szkole podstawowej w Cieksynie. Jak twierdzą uczniowie i ich rodzice, od dawna krzyczał na maluchy, wyzywał od bachorów, a nawet bił je drewnianą rózgą lub książką. Teraz jednak – bijąc i kopiąc niepełnosprawnego Damiana na oczach całej klasy – przekroczył wszelkie granice.
Wszystko dlatego, że chłopiec położył sobie na głowie zeszyt. Tak bardzo rozgniewało to księdza Krzysztofa K., że najpierw okrutnie zwymyślał Damianka, a potem podbiegł do niego i uderzył książką w głowę. Na tym jednak nie koniec – bezduszny proboszcz chwycił chłopca za bluzę i –szarpiąc i kopiąc – wywlókł z klasy.
– To już przechodzi ludzkie pojęcie. A co by się stało, gdyby Damian po pobiciu dostał np. ataku padaczki, przecież na pustym korytarzu nikt by mu nawet nie pomógł! – denerwuje się jego mama. Na szczęście chłopca pod klasą zauważyła nauczycielka.
Sprawą zajęła się prokuratura. Jak udało nam się ustalić, ksiądz furiat nie uczy już religii w tej szkole. Kuria jednak go nie ukarała – zabroniła mu tylko... głosić kazań!
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Rodzice 11-letniego Damiana Jakubiaka wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało w Cieksynie na Mazowszu. Malec – który cierpi m. in. na padaczkę i ma orzeczenie o niepełnosprawności – został brutalnie pobity przez księdza na lekcji religii!
– To skandal, żeby duchowny zachowywał się w ten sposób! – oburzają się Anna (37 l.) i Kamil (35 l.) Jakubiakowie, rodzice Damianka. – Przecież ta osoba nie powinna w ogóle pracować z dziećmi, skoro nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Bezduszny proboszcz od kilku lat uczył w szkole podstawowej w Cieksynie. Jak twierdzą uczniowie i ich rodzice, od dawna krzyczał na maluchy, wyzywał od bachorów, a nawet bił je drewnianą rózgą lub książką. Teraz jednak – bijąc i kopiąc niepełnosprawnego Damiana na oczach całej klasy – przekroczył wszelkie granice.
Wszystko dlatego, że chłopiec położył sobie na głowie zeszyt. Tak bardzo rozgniewało to księdza Krzysztofa K., że najpierw okrutnie zwymyślał Damianka, a potem podbiegł do niego i uderzył książką w głowę. Na tym jednak nie koniec – bezduszny proboszcz chwycił chłopca za bluzę i –szarpiąc i kopiąc – wywlókł z klasy.
– To już przechodzi ludzkie pojęcie. A co by się stało, gdyby Damian po pobiciu dostał np. ataku padaczki, przecież na pustym korytarzu nikt by mu nawet nie pomógł! – denerwuje się jego mama. Na szczęście chłopca pod klasą zauważyła nauczycielka.
Sprawą zajęła się prokuratura. Jak udało nam się ustalić, ksiądz furiat nie uczy już religii w tej szkole. Kuria jednak go nie ukarała – zabroniła mu tylko... głosić kazań!
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Rodzice 11-letniego Damiana Jakubiaka wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało w Cieksynie na Mazowszu. Malec – który cierpi m. in. na padaczkę i ma orzeczenie o niepełnosprawności – został brutalnie pobity przez księdza na lekcji religii!
– To skandal, żeby duchowny zachowywał się w ten sposób! – oburzają się Anna (37 l.) i Kamil (35 l.) Jakubiakowie, rodzice Damianka. – Przecież ta osoba nie powinna w ogóle pracować z dziećmi, skoro nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Bezduszny proboszcz od kilku lat uczył w szkole podstawowej w Cieksynie. Jak twierdzą uczniowie i ich rodzice, od dawna krzyczał na maluchy, wyzywał od bachorów, a nawet bił je drewnianą rózgą lub książką. Teraz jednak – bijąc i kopiąc niepełnosprawnego Damiana na oczach całej klasy – przekroczył wszelkie granice.
Wszystko dlatego, że chłopiec położył sobie na głowie zeszyt. Tak bardzo rozgniewało to księdza Krzysztofa K., że najpierw okrutnie zwymyślał Damianka, a potem podbiegł do niego i uderzył książką w głowę. Na tym jednak nie koniec – bezduszny proboszcz chwycił chłopca za bluzę i –szarpiąc i kopiąc – wywlókł z klasy.
– To już przechodzi ludzkie pojęcie. A co by się stało, gdyby Damian po pobiciu dostał np. ataku padaczki, przecież na pustym korytarzu nikt by mu nawet nie pomógł! – denerwuje się jego mama. Na szczęście chłopca pod klasą zauważyła nauczycielka.
Sprawą zajęła się prokuratura. Jak udało nam się ustalić, ksiądz furiat nie uczy już religii w tej szkole. Kuria jednak go nie ukarała – zabroniła mu tylko... głosić kazań!
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Źródło-Fakt.pl
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura
Jak bezdusznym trzeba być, by pobić bezbronne niepełnosprawne dziecko? Mimo że ksiądz Krzysztof. K. nazywa siebie sługą Boga, zachował się raczej jak wysłannik szatana. Podczas lekcji religii brutalnie skopał 11-latka! Sprawą zajęła się prokuratura