Ostatnie stulecie było okresem słusznej walki kobiet z nadużyciami, niesprawiedliwym traktowaniem i upokarzającymi je stereotypami. Rezultatem tej walki były prawa, które gwarantowały kobietom równy status. Niestety, w latach 70. XX wieku na ruch feministyczny zaczęły wywierać wielki wpływ radykalne ideologie propagujące nową - rewolucyjną wizję człowieka. To one spowodowały, że walka o równe prawa kobiet często stawała się jedynie pretekstem, by zwalczać tzw. tradycyjną rodzinę i macierzyństwo oraz popierać rozwiązłość seksualną. Dlatego zdarza się, że powoływane przez rządy państw różnorodne urzędy, mające zapewnić równy status kobiet i mężczyzn, służą bardziej propagowaniu radykalnych idei feministycznych niż ochronie prawdziwych interesów kobiet i społeczeństwa. Jedną z tych niebezpiecznych ideologii jest szeroko dziś lansowana ideologia „gender”. Na jej temat przeprowadziłem rozmowę z Dale O’Leary - amerykańską specjalistką od „gender”.
Czy feminiz idzie w dobry kierunku, ile my kobiety tracimy za wiele przez narzucane nam ideologie? Które ostatnio zaczęto wprowadzać nawet w warszawskich przedszkolach. O równości kobiety i męszczyzny. Stwierdzono że jeśli my kobiety możemy chodzić w spodniach to czemu męszczyźni nie powinni chodzić w spódnicach? A co wy sądzicie na ten temat? Czy jest wam znany? A czego uczą wasze dzieci w przedszkolach?
ciąg dalszy znajdziecie tutaj:
http://www.niedziela.pl/artykul/78160/nd/