Drogie mamy
Czy macie z góry ustalony plan dnia dziecka tzn godz snu, karmienia, zabaw i pod żadnym pozorem ich nie zmieniacie? Nawet jak macie gdzieś pójść to rezygnujecie np z odwiedzin bo w tych godz dziecko śpi i musi spać w domu w łóżeczku.
20 sierpnia 2013 00:00 | ID: 1004675
Drogie mamy
Czy macie z góry ustalony plan dnia dziecka tzn godz snu, karmienia, zabaw i pod żadnym pozorem ich nie zmieniacie? Nawet jak macie gdzieś pójść to rezygnujecie np z odwiedzin bo w tych godz dziecko śpi i musi spać w domu w łóżeczku.
20 sierpnia 2013 13:29 | ID: 1004912
Plan mam ustalony mniej więcej, ale trzymanie się co do minuty pory karmienia, snu itd. to dla mnie przesada. Dziecko to nie robot do zaprogramowania, tylko człowiek.
20 sierpnia 2013 13:38 | ID: 1004916
Jak chłopaki byli mali miałam bardzo dokładny plan dnia. Pory karmienia spisywałam, żeby się nie pomylić, który jadł o której:) Dzięki stałej porze spania i kąpieli chłopaki zasypiali bez problemu.
Chcąc jednak gdzieś pojechać, do rodziny, znajomych zabieraliśmy łóżeczka turystyczne i też nie było problemu, żeby spali poza własnym domem.
20 sierpnia 2013 14:07 | ID: 1004937
Ja mam większe dzieci i mamy jako-tako ustalony plan dnia:) Staram się aby obiad był o podobnych porach, żeby chłopaki mieli czas dla siebie też w podobnych porach. Ale nie przestrzegam tego jakoś rygorystycznie. Jest jak jest i wyjazdy, czy jakieś imprezy też są wskazane:) Jak dziecko pójdzie spać o innej porze, później niż zwykle, też przecież nic się nie stanie:)
20 sierpnia 2013 22:06 | ID: 1005151
wydaje mi się, że jakiś plan dnia zawsze powinien obowiązywać. wiadomo, im dzieci są starsze, tym trudniej trzyma się cżłowiek konkretnych punktów, zresztą - wtedy można pozwolić sobie na większą elastyczność. niemniej, ważna jest rutyna, dlatego warto, żeby niektóre punkty były żelazne ;)
20 sierpnia 2013 22:12 | ID: 1005153
mamy pory jedzenia i spania ustalone ale są one zmieniane w trakcie dnia i dostosowywane do planów na aktualny dzień...
20 sierpnia 2013 22:23 | ID: 1005161
u nas taki dość sztywny plan funkcjonował do jeszcze niedawna - no teraz też drzemka i kolacja jest nienaruszalna choć drzemke czasem zaliczamy na wycieczce czyli w wózku lub aucie.
Ale dzięki temu że my się dostosywaliśmy do małej nigdy nie mieliśmy klpotu z zasypianiem jej wieczorem czy w ciągu dnia, z rozpoznaniem powodu marudzenia bo wystarczyło spojrzeć na zegarek i było wiadomo o co chodzi.
Do tego jak dziecko jest malutkie to taki stały rytm dnia pomaga mu sie wyciszyć i uspokoić, taki maluch mniej płacze bo rozumie co się dzieje dookola a poza tym lubi jak wszystko jest przewidywalne.
21 sierpnia 2013 07:42 | ID: 1005207
pełen spontan ;-)
21 sierpnia 2013 07:54 | ID: 1005209
Jak mala byla mala mialam sztywny plan poniewaz jadla co niemal rowne 3h wiec wszystko recilo sie wokol tego- wszystkie wyjscia byly organizowane tak aby wrocic na ta pore jedzenia itp. z biegiem tego jak mala urosla i mozna jej nieco przedluzyc pore jedzenia czy snu, plan juz nie jest tak sztywny, ale jest. Mamy zarys kiedy sniadanie drugie sniadanie obiad podwieczorek i kolacja, kiedy jest pora snu ale teraz wpowadzamy w plan dzialania przedszkole i to zmienia b.duzo.
21 sierpnia 2013 12:10 | ID: 1005344
nigdy sie nie zastanawiałm czy mam ustalony plan dnia. W sumie moje dziecko je co trzy godziny, wstaje o podobnej porze i idzie spać też o podobnej. czasami z różnych czynników może to ulec drobnej zmianie ale to takiejednorazowe przypadki.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.