A ja kiedyś zbadałam szczegółowo cały temamt odnośnie tłuszczów bo pisałam na ten temat artykuł i powiem tak, margaryna raczej nie na kanapki, masło tak, według mnie ale można samemu wyciągnąć wnioski. Trzeba tylko chcieć.
Wrzucam, może kogoś moje poszukiwania odpowiedzi zainteresują.
najpierw to
sprawdzałam czy piszą prawdę, trafiłam na to
faktycznie smalec ma 40% kwasów nasyconych ale w nich jest 13 % dobrych kwasów, czyli niby tych złych jest 27%, ale okazuje się, że wcale nie muszą być złe, bo czytając to:
kolejne potwierdzenia na to, że cholesterol jest bardzo ważny:
Ciekawe jest to, że mówi się że smażenie jest złe, zależy na jakich tłuszczach, bo smażenie na smalcu może być zdrowsze dla układu krwionośnego niż smażenie na olejach roślinnych + kolejny fakt, który pokazuje, że wyeliminowanie cholesterolu z diety nie spowodowało zmniejszenia ilości zawałów serca
"Badania naukowców dowodzą, że większość osób, które przeszły zawał serca miały prawidłowy poziom cholesterolu we krwi."
Tutaj Pani Eliza powołuje się na sporo źródeł, ja już nie raz trafiłam na artykuł, który mówił, że cholesterol nie jest zły według najnowszych badań, bez wnikania w szczegóły.
Więc z mojego śledztwa wynika, że oleje roślinne są dobre jeżeli ich nie utleniamy np. smażąc, natomiast do smażenia idealny jest smalec, przy okazji, ma sporo zdrowego i potrzebnego do funkcjonowania organizmu cholesterolu.
Tutaj badanie na 35,5 tyś osób z którego wynika, że osoby z rakiem prostaty i z jego najbardziej złośliwą odmianą miały wysokie stężenie w organizmie kawasów omega 3, które uważane były do niedawna za najbardziej anyrakowe, do 2x większe niż osoby nie mające raka
I teraz tak, po każdym takim temacie, który przebadam dochodzę do wniosku, że nie ma co na siłę szukać wartości odżywczych w produktach i wybierać pewną grupę produktów do spożywania, która ma "podobno" najlepszy wpływ na nasze zdrowie bo czas pokazuje, że to nie prawda. Tak samo z pomidorami, przetworzonymi pomidorami, nigdy nie wykazano związku że ich duże spożywania uchroniło kogoś od raka.
Najlepiej żywić się według mnie na logikę. Czyli dużo produktów pochodzenia roślinnego, naturalnego, faktycznie nie przetwożone, zróżnicowana dieta, umiarkowanie mięsa, bo prawdopodobnie każdy produkt pochodzenia roślinnego uznany za jadalny ma dobroczynny wpływ na nasz organizm w połączeniu z innymi produktami jadalnymi.
Nie ma co pisać dalej, ogólnie zróżnicowana dieta chyba jest najważniejsza + sport, natomiast trzeba bać się wynalazków, nie starać się spożywać tylko tego co ma najwięcej antyrakowych substancji, bo może się okazać, że przez taką dietę w organiźmie brakuje np. cholesterolu który jest niezbędny:)